Do miasteczka wielki cyrk przyjechał Mury oblepiono plakatami Każdy na ten wieczór długo czekał Nic nie będę mówić, patrzcie sami
Nad namiotem gwiazdy już się mienią Zaraz błysną słońca reflektorów Dziś premiera, każdy walczy z tremą Złe przeczucia mam tego wieczoru
Już artystów mnóstwo na arenie W głównej roli Piggy, śmieszne prosię Jest żyrafa, gepard, dwa jelenie Słonik Jumbo palcem dłubie w nosie
Wielki sukces mają dziś tygrysy Mistrz iluzji, osioł oraz konie Lecz największe brawa są, gdy lisy Razem z Piggy kładą się pod słonia
Zaraz numer, co krew w żyłach zmrozi Niosą tarczę, a na niej dziewczynę Wchodzi żongler, ma tysiące noży Będzie rzucał - o, właśnie zaczyna
Zawsze stoję w cieniu zakulisia Błagam noże - ostrożnie fruwajcie Drżę o życie biednej Colombiny Błagam - w tarczę, tarczę przekłuwajcie
Żongler w tarczę mierzy, wzmaga się reakcja Wśród publiki wrzenie, krzyki, wielkie brawa Ale nagle - co to? Czyżby krew na tarczy? "Gdzie Arlekin? - krzyczą - Publikę zabawiaj!"
Zabawiaj publikę, niech kona ze śmiechu O śmierci na tarczy nikt wiedzieć nie może Wypchnęli mnie siłą, w tłumie już uciecha A pod maską słono - Boże, noże, Boże, noże
Najpierw zęby wyszczerzę, jak kiedyś szczerzyłem Potem nóż wezmę w rękę i w serce go wbiję Będą brzuchy im pękać, będą brawa, wiwaty Z nożem w sercu i śmiechem zejdę stąd w zaświaty
Taki jest los Arlekina z komedii dell'arte Wiele łez już wylali, ja nie jestem ostatni Chociaż serce pękało, choć łzy maskę zmywały Śmieszyć, bawić, weselić - tego od nas żądali Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|