Bezsenna noc, tak coraz częściej bywa
Więc w karty gram lub w barze ciężko kimam
Mówiła najpierw, żem nie wart, by tak było
Że jej złamałem życie, że to nie miłość

Mówiła mi, że słuszne rozwiązanie
By rozwód wziąć, nieważne, co się stanie
Na moją prośbę odpowiedź miała jedną:
"Kwiatem nie jesteś, więc szybko tak nie zwiędniesz"

Życie już dało mi w kość
W łeb wzięły wszystkie me plany
Ani twój pan, ani mąż
Ani kochanek niechciany
Spać będę sam tak jak pies
Pościel wnet umrze ze śmiechu
Teraz niewinna jak śnieg
Wczoraj jak świadek od grzechu

A dalej sąd - co komu się należy
Kto weźmie stół, kto łyżki, kto talerze
Czy dopuściłem się aż tak haniebnego czynu
Żeby przed sądem stać jak zbrodniarz, zbrodni winien?

[2x:]
Zabierz to wszystko, co chcesz
Ja wezmę pustą walizkę
Wrzucę tam krawat i płaszcz
Frak ślubny, ot, chyba wszystko
Nic nie zabieram, lecz chcę
Wiedzieć, co dziecku odpowiesz
Wzdycha: "Gdzie tata jest mój
Gdzie, w jaką udał się drogę?"

---

Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.