Znasz mnie już przecież od kilku dni Wynoszę śmiecie, przynoszę bzy Z mamą się zgadzam Psa wyprowadzam I z bratem jestem już na ty Tak sielankowo mijają dni A jednak spokój coś mąci mi Więc jakem Adam Tu ci przedkładam Moją petycję, która brzmi:
Pozwól mi się pocałować Nie mów ciągle "nie" Dojść nie dajesz mi do słowa I traktujesz źle Znów nie klei się rozmowa Znów odwagi brak Pozwól mi się pocałować Przecież to niewiele tak
Ty jesteś głucha na moje łzy I brata słuchasz, choć ze mnie drwi Z mamą się zgadzasz Psa wyprowadzasz I raz mi pokazałaś drzwi Ale poczekaj, nadejdzie dzień Gdy pod swym oknem nie znajdziesz mnie Więc nim się zmyję Złap mnie za szyję Ostatnią szansę daję ci
Pozwól mi się pocałować Nie mów ciągle "nie" Dojść nie dajesz mi do słowa I traktujesz źle Znów nie klei się rozmowa Znów odwagi brak Pozwól mi się pocałować Przecież to niewiele tak
Znów nie klei się rozmowa Znów odwagi brak Pozwól mi się pocałować Przecież to niewiele takTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.