Spłakane wierzby śpią przy drodze Zasnął kamieniem w polu krzyż Troską zgarbiony niczym człowiek Zaczyna sen o szczęściu śnić Wiatr senne malwy ukołysał Ciszą zapłonął stary dom Tylko na progu jak w klawisze Miłość uderza w rzewny ton
Kochana mamo, otrzyj z oczu sól W nich miejsce jest na radość, nie na ból Bądź uśmiechnięta jak za dawnych lat Za dawnych lat, za dawnych lat Kochana mamo, nie wyczekuj mnie Może po latach tam, nad Wisły brzeg Powrócę tak jak ptak do gniazda bram Powrócę tam, powrócę tam Na na na na na, na na na na na Na na na na na, na na na na na Powrócę tak jak ptak do gniazda bram Powrócę tam, powrócę tam
Gdy słońce wzejdzie, to przed domem Znajdziesz dzieciństwa mego ślad Przejdź leśną ścieżką, potem polem Słuchaj, co mówi w polu kwiat Malwy i chabry, rozmaryny Powiedzą o mnie, tak jak mak Mówił o losie mej ojczyzny Gdy za nią żołnierz w polu padł
Kochana mamo, otrzyj z oczu sól W nich miejsce jest na radość, nie na ból Bądź uśmiechnięta jak za dawnych lat Za dawnych lat, za dawnych lat Kochana mamo, nie wyczekuj mnie Może po latach tam, nad Wisły brzeg Powrócę tak jak ptak do gniazda bram Powrócę tam, powrócę tam Na na na na na, na na na na na Na na na na na, na na na na na Powrócę tak jak ptak do gniazda bram Powrócę tam, powrócę tam
Na na na na na, na na na na na Na na na na na, na na na na na Powrócę tak jak ptak do gniazda bram Powrócę tam, powrócę tamTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.