1. Miejsca z dzieciństwa pamięta się na zawsze Urodziłem się w białym szpitalu na rogu Żelaznej i Nowolipia Rodzice trudna miłość, przed przełomem szybko przestali ze sobą sypiać Matka była mistrzem Polski, jej całym życiem sport był W przerobionym ze zsypu pokoju dla wykładowcy Mijały szare dni i w końcu dostała przydział Na 48 metrów, z których całe miasto widać 8 godzin ojciec czekał w poczekalni Odbierając syna wtrącił matce: "sama się nim zajmij" Odszedł od nas rok po moich narodzinach Czas który wygoił rany, nie pozwolił zapominać Wrócił do poprzedniej Tak niewiele trzymało ich obok siebie Uczucia były im niepotrzebne Odniosłem wrażenie, że nie wystarczyłem im By spróbowali od nowa odbudować rodzinę
2. Ulica nie była dla mnie drugim domem, szkoła też nie Choć znałem kilku, którzy poświęcili ją dla przestępstw Wtedy zastanawiałem się kto ma lepiej I czy na osiedlu naprawdę zarobić można więcej Z nim widziałem rzadko się, zgubić było łatwo sens Matka na treningach z taką niską płacą, że Szkoda wysiłku, ale w domu było za co zjeść Duchy tamtych czasów nieraz nawiedzają mnie Ojciec wrócił bez pracy, matka miała te stracić Ich nowy początek wtedy nic już dla mnie nie znaczył W szkole połączyli dwie klasy, mnie w rapy Wciągali nowi znajomi na kompaktach Verbatim Leciał rap w moim domu, zależało jej na tym Żebym nie dorastał bez taty, nawet jeśli nie płacił Ich wieczory, długie nocy, debaty Nie wnoszące nic nowego, stare dobre złe czasy
3. W domu zawsze było dużo wódki, między nimi dużo kłótni Kwestią czasu aż zamknie drzwi i nas opuści znów Pamiętam płacz matki jak chciała go ukryć Jego obietnice dane nam - setki pustych słów Tyle razy powtarzałem, że nie będę nigdy Taki jak on i swoich bliskich tak nie będę krzywdził I mimo, że na sercu nadal mam wycięte blizny Jestem taki sam i ranić jak nikt potrafię bliźnich Tyle razy mogłem żyć tak jak nie chciałem żyć I wmawiałem sobie, że będę tam gdzie nie miałem być Twarze z tamtych lat rozpłynęły się jak tamte dni I gdy wracam do domu sam, nie czeka na mnie nikt
[Łącznik] Nie czeka na mnie nikt Nie, nie czeka na mnie nikt Nie, nie, nie czeka na mnie nikt Nie, nie, nie czeka na mnie nikt
Chciałem żyć, stale tak jak nie mogłem żyć Chciałem być, dalej tam gdzie nie mogłem być Zostać z nią, albo odejść z nim Widzę to jak dziś, złe stare dobre dni
Dobre dni. [2x]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.