1. Kierując się neonem ulic Bostonu Dręczy Cię ta myśl skąd tyle przemocy – Skąd tyle nienawiści pychy i zazdrości Mówią ze wierni a żyją w wiecznej złości – Wszystko by uzyskać jak największy profit By świat ich doceniał przez pryzmat grubej forsy – Przez kola parkowane na miejscu prezesa Miejsce wykupione w księdze Guinnessa –
A tak na marginesie to spójrz się w około Tylko w polo teledyskach jest zawsze wesoło – Bo realia są inne jak walka o przetrwanie Zbyt wielu wciąż walczy o kolejne śniadanie – Zbyt wielu haruje bez żadnych skutków Dorzucając dziennie plik do szuflady trudów – Kamuflując swój ból w półlitrowym azylu Bo coraz ciężej trafić jest do celu…
REF A ja wciąż czekam i wierze, gdy serce milczy w udręce – Ze Pan udzieli nam laski i świat, zmieni na lepsze (bis) . . .
2. A Ty idąc ulicą zimną kamienicą Ogrzewasz serce które świat przyciął – Pozłacanym mieczem tak na długie lata W systemie gdzie brat dziś wydaje brata – Gdzie prawda nie istotna tylko silne układy Tam słowo bogatego zawsze daje rade – A Twoje gdzieś tonie w szarym tłumie Zbyt wielu cierpi zbyt wielu nie rozumie –
Spójrz się na matkę w prestiżowym mieście W koc tuląc swoje baby czy ktoś bilet zniesie – Czy ktoś się zatrzyma i ciepłą dłoń jej poda? Parasol w deszczu czy niech płynie woda? Powiedz stary kto za tym wszystkim stoi Kto konfiskował złoto, zostawił kilo soli – Kłamstwo bolało teraz jeszcze bardziej boli Gdy szatan odgrywa się dziś w anioła roli –
REF A ja wciąż czekam i wierze, gdy serce milczy w udręce – Ze Pan udzieli nam laski i świat, zmieni na lepsze (bis) . . .Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.