Z kolegami się spotkałem, Trochę się ich obawiałem. "Ale będzie znowu jatka, Uważaj." - mówi matka. Na początku gadka krótka, Potem jakaś skromna nutka. To nie kłótnia, to nie zwada. Ten utwór nie jest na dwa.
До долу хилилися трави, Вітри віли, у виправи Тільки коні табунами Степ широкий обійма. В тому степу широкому, Над могилою кам'яною Одинока гайдамацька Залога стояла.
Cała zgraja już się śmieje, Pan Bóg wcale łez nie leje, Nieee! Wypijemy wino białe, Kto nie pije, tego w pałę Leeej! Potańczymy i pogramy, Tego także przyciągamy Jeee! Ledwo krzyczę, ledwo wrzeszczę, No i nie wiem, czego jeszcze Nieee!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.