W pierwszej butelce lśni Duma i radość z dni O których wiem dzisiaj, że Udały się
A w drugiej butelce gwar To chichot złośliwych mar Gdy braknie mi nawet na Kieliszki dwa
A z mieszania win rodzi się słoń Witany przez orkiestry tusz Wytrwały słoń, pokorny tak Pokorny tak jakby raj był tuż tuż
To z pomieszania win Zawisł nademną słoń Jedyny w tym barze mój Przyjazny gnom Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|