V / Voo Voo / Patałachy & Maria i Jan Peszek
Patrzę w okno od rana A tu śniegu po kolana Nasypało na dachy I na wszystkie patałachy
Pobieliło dom strażaka A w ZOO klatkę ptaka i makaka Zasypało łysego kościelnego I figurę ojca mego
Zakryło wychodek ciotki Władzi Która wielkimi krokami do niego sadzi Zawaliło śniegiem spychacza Adama J. i taczek pchacza
Zawiało kominy w fabryce W której teraz nie działają prysznice Zmiotło łysego grubo ubranego I blondyna chudego na twarzy brudnego
Oprószyło InterCity W którym jechał brzydki E.T. Od rana do wieczora Świat zdusiła biała zmora
Więc poszedłem spać Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|