Jeśli czegoś mi brakuje, To tego, że niewiele mnie wzrusza
Ja naprawdę Mało wierzę Nie obchodzi mnie to nawet Czy mi wierzysz czy nie wierzysz
Jakaś bomba Czy sensacja
Nie rusza mnie w ogóle Wtedy kiedy jem kolację
A kolacja To rzecz święta I gdy ktoś mi ją zepsuje To mnie jeszcze popamięta
I choć media się biją o rząd dusz To mnie to nie rusza już
Bo te chwyty medialne To żałobna sakralne Człowieka co uciekać się ma Do ohydnych draństw
A ja ufam I ludziom wierzę I się czuję nie ładnie, Gdy ten obraz ktoś zepsuje lub zabierze
I choć marnie Czasem bywa Jeśli ktoś na tym ugrać chciałby Coś, to niech spływa
I choć media się biją o rząd dusz To mnie to nie rusza już
Bo te chwyty medialne To żałobna sakralne Człowieka co uciekać się ma Do ohydnych draństwTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.