Aaa, Boże mój Jak łatwo jest żyć Trochę tlenu Trochę chleba i pić
I noc którą tak tracić nam żal Na sen
Że Adam dostał to Czego chciał Za jedno żebro Bóg kobietę mu dał
A mnie nie czyniąc W ciele żadnych ran Obdarzył Pan
A ile wody ryby muszą mieć, by żyć Ptakom nieba, by dawało się w nie wzbić A nam starczy trochę wina i Jakiś kąt
Rybą zazdrość odebrała głos, A ptaki z góry błogosławią nasz los, Całe niebo życzy nam co dnia Wesołych świąt
A ile wody ryby muszą mieć, by żyć Ptakom nieba, by dawało się w nie wzbić A nam starczy trochę wina i Jakiś kąt
Rybą zazdrość odebrała głos, A ptaki z góry błogosławią nasz los, Całe niebo życzy nam co dnia Wesołych świąt
A ile wody ryby muszą mieć, by żyć Ptakom nieba, by dawało się w nie wzbić A nam starczy trochę wina i Jakiś kąt
Rybą zazdrość odebrała głos, A ptaki z góry błogosławią nasz los, Całe niebo życzy nam co dnia Wesołych świąt
Aaa, Boże mój Jak łatwo jest żyć Trochę tlenu Trochę chleba i pić
I noc Którą tracić tak nam żal na sen Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|