Znowu ta nostalgia, głupota nie zna granic Gucci Loui Fendi Zara to nie dla mnie typie nara Nie jestem tutaj sam no bo wokół sami swoi No i jeszcze się zdziwicie kiedy chuj was zaboli Nie jestem żadnym Bogiem tylko ziomeczkiem szczerym Teraz jednak mało kto jest jeszcze tutaj z mojej ery Lecę tu po swoje i nieważne co pomyślisz Przecież każdy z nas ma tutaj czasem jakieś dziwne mysli Z muzyką dziś przemierzam świat tak jak filmowy wall-e Teraz żadna kasa mnie już tu raczej nie zadowoli Nie mogę dzis powiedzieć że tu osiągnąłem wszystko Kiedyś bede z moją laską w tym przepięknym San Francisco Muzyka moim życiem a kobieta najważniejsza Jak nie ona to widziałbym siebie w lustrze jako leszcza Dzisiaj dziękuje pięknie za to jej z całego serca Jak nie ona to widzidzialbym siebie w lustrze jako leszcza
Ej jestem panem swego zycia Ej i nie mam nic do ukrycia Ej to jest życiowa nostalgia Ej to są fakty a nie bajka Ej szczere wersy zawsze w modzie Ej jeżdzę w szybkim samochodzie
Mamo nie sprzątaj dziś Wojtek pozamiatał Ja na tym bicie dzisiaj to jak f-16 latam Strzelam wyrazami jak z AK-47 Nie pytaj mordko jak to robię ja po prostu nie wiem Chciałbyś pewnie być tu na tym tracku w moim ciele Pracuje tu nad dykcją i nad lepszą wersją siebie Przecież każdy chciałby sobie dzisiaj tutaj żyć jak w niebie Nie jestem jak Kaczyński bo nie umiem kłamać No i dobrze wiem ze żadne słowa nie mogą mnie złamać Ludzie mówią często Wojtek zacznij śpiewać szybciej To nawijam i nawijam i nawijam dużo szybciej I nie chodzi tu o kwit nie chodzi tu o fejm Ja chce dotrzeć do każdego no i dotrę na to wiem Klubową nową fale dobrze odebraliście Także czekam gdy pojawię się na twojej playliścieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.