Płomień stał się drzewem A czerwień hebanem… Gnijące gałęzie Przeistoczyły się W cudowny diament…
Powrócił twórczy zew I jak rozgrzana stal Pali mnie Znów Widzę świat
Świat który powstaje Z uścisku umysłu oraz duszy Świat, który stworzę Nowym stosem kart I przypieczętuję Jego bytność Najtrwalszym przymierzem Światła u boku ciemności Radości u boku strat – – Istotą wziętą z nicości
Rajska bogini – feniks Spadła z gwiazd Tam gdzie leżał śniący paź… I wzięła go na grzbiet…
Rzekła: „Pokażę ci kraj W którym Nadzieja to Liści stos A zmarli są Niby czara co Wylewa Słodki sok Tęsknot W uczucie Dawnych chwil”
I pocałowała go A potem zabrała Do barwnych bram Niebiańskich gór Prowadząc przez Bezkres lat Kończąc Pierwszą pieśń Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|