On - wzięty pisarz z forsą na stanie Ona mówi, żeby się wziął za pisanie On mówi "Mam pół miliona na koncie". Ona przecież żartowała, pierdolcu Byli razem już od osiemnastu lat Wyzywali się, potem to obracali w żart Tak dla jaj, bo miłość kwitła pięknie Jak wiśnie w Tokio czy jakieś liście na wiosnę - nieistotne Mówiła "kocham" zajebiście słodko I kochali się zajebiście ostro Lądowali mocno spoceni Jakby na lotnisku mieli walizkę z koksem Potem rozmawiali do rana Tak, jakby poznali się wczoraj W południe spacerki za rączkę Ale wieczorem znowu sodoma-gomora Ona też nie chodziła do pracy Robiła paznokcie jak bity Q-Tip Matka w nieruchomościach zarabiała pół bani rocznie Co oddawała córce pięć dych na ruchy [??] sobie latali po świecie za sos jego Lagos, Lesbos, Palos, Monte Carlo, Alaska, Rio, na maksa żyją I zawsze coś na jego konto z tych książek porządnie wpadło Jej mamie kolejne przyszły oferty Jedna z nich na kwadrat zajebiście wielki Córka z akcji tej chce też wyssać tej pengi Mówi do niego: "Pożycz mi czterysta tysięcy. Dołożę mamie na mieszkanie, nie małe, ale jak na taki metraż to tanie". Mówiła że po remoncie je opchną Żartowała że odda w podwiązkach z nawiązką "No weź, ale obiecaj". "Obiecuję, kochanie no przecież cię nie zrobię w chuja". "Dobra dam ci, ale za rok oddasz" . Pocałowała go cała w skowronkach Za parę godzin cash przelany Umeblowania, tam po remoncie coraz większe plany Dumiały ona i mama, a ona już sama Projektowała wnętrze mieszkania, jest spoko gitara Ale nieruchomości nie da się ruszyć, fazy jakieś są z notariuszem Hajs czekał jakby siedział pod celą I przez to wkurwiona poszła w melanż z kumpelą Drugi dzień już jej nie ma w domu Potem tydzień nie odbiera telefonu Po miesiącu on dostał SMS-a z Majorki: "Nie masz forsy to se pisz książki"
(Twój hajs ginie w kreskach i alko Twój dzisiejszy hajs, jutro jest eks, eks...)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.