dzwoni domofon w M2, do moich drzwi zaraz na klatce zapukasz, podglądałbym Ciebie parę sekund, ale w drzwiach, nie mam tego zdrajcy Jezusa zatrzymuje sie na chwile czas, wtedy gdy odwiedzasz mój mini house, w szpilkach, mini, w dłoni z balonikiem, i do tego przebrana za Minnie Mouse. wlejemy trochę wina w nas, później może wóda, martini, sprite, do tego lód i parę cytryn daj, nikt nigdy za to nie może winic nas, poza tym nikt nie widzi nas, zasłoniłem okna, dla chillu maks, zakładasz nogę na nogę, odsłaniając samonoszki pod spodem, pewnie figi, najs patrzę na Twoje usta i mają tą samą czerwień jak wiśnie i Twoje zgrabne nogi, które posmarowałaś balsamem pewnie przed wyjściem
opowiadasz mi jak dziś Ci dzień minął ja chętnie ten kawałek teraz bym Ci przewinął
ty mówisz, że ta muzyka mnie pewnie niedługo pogubi ale czuje ze powoli przestaje słuchac co mówisz bo czuje sie jakbym Cie spotkał we śnie żadna nie błyszczy jak Ty w tym mrocznym mieście więc jeśli tego chcesz, to po prostu weź mnie ja nie będę się opierał bo po prostu jesteś
taka piękna jak nigdy nikt, ciężko byc niewinnym mi, kiedy siedzisz obok i patrzę na Ciebie a kiedy wzrokiem mierzę Cię, Ty wtedy uśmiechasz się i gasną w sekundę te gwiazdy na niebie i ja sam też gasne w sekunde kiedy powoli gubisz też swe ubrania przygotuj się na następną rundę bo nie wypuszczę Cie stąd do rana
już po północy, leżę na łóżku kiedy bierzesz prysznic robiliśmy niedobre rzeczy, ale jeszcze nie kończymy więc niech nie będzie wstyd Ci, ta niech nie będzie wstyd Ci, obydwoje w głowie mamy zbereźne myśli, trochę wypilismy dlatego rano zanim pójdziesz do biura, lepiej Alcazelcer łyknij, ale jeszcze nie teraz, teraz wracaj do mnie, ale cała się nie wycieraj, mój język z Twojej szyi każdą kroplę skrupulatnie pozbiera,
w głośnikach The Weeknd, w kieliszkach alkohol sushi na telefon bo każdy z nas zarabia spoko
i czuje Twoich mięsni skurcze gdy szczyt masz, a kiedy później dotykam Cie po nogach to dostajesz tej gęsiej skórki na łydkach jutro w pracy to będziesz sobie przypominała pół dnia wyślij mi ładnego smsa jak będę jechał do studia
za to Ty mówisz, że ta muzyka mnie pewnie niedługo pogubi ale czuje ze powoli przestaje słuchać co mówisz bo czuje sie jakbym Cie spotkał we śnie żadna nie błyszczy jak Ty w tym mrocznym mieście więc jeśli tego chcesz, to po prostu weź mnie ja nie będę się opierał bo po prostu jesteś
taka piękna jak nigdy nikt, ciężko być niewinnym mi, kiedy siedzisz obok i patrzę na Ciebie a kiedy wzrokiem mierzę Cię, Ty wtedy uśmiechasz się i gasną w sekundę te gwiazdy na niebie i ja sam też gasne w sekunde kiedy powoli gubisz też swe ubrania przygotuj się na następną rundę bo nie wypuszczę Cie stąd do ranaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.