Wrzuć na fejsbunia na przyszły weekend te eventy, mordo Po drugie, do tego nowego numeru mam mieszane uczucia Coś jak śmieszny pornol (co?) Po trzecie, widziałeś klip tego łaka? Bekę miałby nawet Flocka Flame Co za jebana padaka damn, chuj w to Dzwonię, bo mam do Ciebie sprawę Zamknij napęd i posłuchaj jak gadam, ej, we go way back Na zawadzie, dwie dekady temu Podstawówka to faktem jest Że stale wkręcasz, że byłem ojebany wtedy na pieczarę Więc, go fuck yourself W liceum zacząłeś rapować i rok w rok szło to level dalej Ale nie pamiętasz pewnie jak na kwadracie godzinami wypalałem Twoje nielegale, nie? Zawsze byłeś tym niewdzięcznikiem, zostało Ci to do dziś Jak z UK codzienne picie, co dzień promile we krwi Pamiętam, tak to prawda, wpadałeś na mój stary kwadrat Z siatami chlać browary, zagrać na Xboxie Co dnia po pracy w kantach Potem moje pieprzone niebo nabrało koloru - szkarłatnej purpury I pamiętam jak mnie zgarnąłeś Jak zsiadałem pół dnia z murku pod Pałacem Kultury Razy Ci to wiele mówiłem ile dla mnie wtedy zrobiłeś I nie wiem po co tu wyciągam ten syf dziś Ale wiedz, że tego gówna nie zapomnę Ci nigdy No no for will be...
Trzeci rok po tym wjechał Mega, stałeś się Pro jak Bada$$a Era Robimy sos na koncertach teraz Teraz to już się ciągnie ładnych parę lat Przyjaciela zmieniłeś na menedżera Wtedy okazało się, że mam dar do tego Ale od tego momentu nic nie było takie same, słowo dla Obiego I nie wierzę, że nas aż tak czas pozmieniał, man Kiedyś dwa razy na tydzień Dziś poza trasą widzimy się raz, góra dwa na miecha, damn! A po trzydniówkowym wypadzie naszego bandu, menciu Niekiedy już nie znoszę Twojej gęby, tembru Kiedyś w metrze najebani Prawie skończyliśmy na wybijaniu pięścią zębów Ale wtedy do pogodzenia potrzebowaliśmy minut pięciu, sześciu A nie, kurwa tygodnia, jak wracaliśmy nie raz z koncertów, menciu Z koncertów na których na scenie mówisz Że jestem Twoim przyjacielem Ale później drzemy na siebie mordy przy ludziach Jak Ross i Monica Geller Bo kto bardziej wrażliwy to nie wiem Przecież jestem w garstce osób z których zdaniem się liczysz I następnym razem pamiętajmy o tym Nim zaczną się krzyki o gówna czy kurwa, chuj wie co! Za daleko doszliśmy żeby to spierdolić ziom więc Obojętnie co będzie pamiętaj, no homo I love You dawg, old day and nowTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.