VNM: Podchodzę "cześć, co tak sama stoisz? Znudziło ci się już towarzystwo tych anaboli Nie chce być dla ciebie, jak ten Gall Anonim" Myślę - zrobię ją mocno, nich mnie chuj nawet od rana boli
Przeze mnie gada Molly, ale i tak widzę, że u niej Na autostradzie neuronów nie ma raczej karamboli U tej siksy w bani dwa koła zębate Przy nich ludzik z francuskim kluczem Chmurką nad głową ”I can’t fix it!” A naprawdę ma fajne cycki i dla mnie to kinda creepy Bo fajna dupa bez IQ - dla chuja fatality Znaczy, że się nie podniesie A jeśli już, za chwilę będzie miał pewną jesień "All falls down"
Myślałem, że zaśpiewam jej ”umbrellę” Zanim się odezwała, widziałem w niej tak wiele Mimo, że mam łatwiej bo jestem fejm raperem Oprócz wypadków przy pracy, jestem brainfuckerem
Podymać w tym odcinku znów mi nie dano Jesteś taka głupia, że by chuj mi nie stanął Chyba wódki ci do wódki dolano, na bank Obok ciebie nie chciałbym obudzić się rano
WdoWA: Tej nocy z tobą stąd nie wyjdę, to pewne Jesteś tak głupi, że wolę już własną rękę Chyba pigułą dziś poprawiłeś kreskę A ja obudzić rano się obok ciebie nie chcę
VNM: Piękna stranger, ale nie perfect, jak CD K-Maro Po alko język ci się plącze, sorry, jesteś wieśniarą I nie obrażam tu ludzi ze wsi, wieśniara to stan umysłu Zresztą jakiego umysłu? U ciebie "umysłu" trzeba wziąć w cudzysłów
WdoWA: Tajemniczy nieznajomy, szkoda, że nim nie pozostał Duży nos mi mówił, że dziś będzie duży orgazm Neandertal, prostak, dobrze że mam refleks Zanim wyszło szydło z worka i mi weszło pod podszewkę
VNM: Kiedy robisz błyskotliwy żart – kocham to Kiedy masz na życie swój plan – kocham to Kiedy trzy razy z rządu mówisz ”umm… nie wiem” – szlocham, bo Wiem że ukrytego nic niema w tych pięknych lokach, o!
WdoWA: Kiedy mówisz, że pragniesz coś zdobyć – kocham to I że na życie masz sposoby – kocham to Ale kiedy mówisz, że dziś robisz nogi to szlocham, bo Mam wrażenie, że to kurwa gra Pokemon Go
Podchodzę, mówię "siemasz, przyszedłeś, samcu" Dziwnie popatrzył i mówi, że jechał taksą To nie jest dobry zwiastun, może nie kumam żartu Ale po jednym zdaniu zwątpiłam już w twoje IQ
Chciałam otworzyć fanclub, jak ten Adonis wpadł tu Ale powiedział dwa słowa i popsuł nastrój Ciało jak z alabastru, rzeźba mitycznych bogów A pod kopułą - puk puk - nikogo nie ma w domu Dużo testosteronu, aż mu dziwnie chodzi szczęka Zabiło mi serduszko niżej, ale wyżej pęka Więc nawet mocno wcięta i na bezludnej wyspie Nie chciałabym cię nawet z zaklejonym pyskiem Bo mam wymagań listę, musi być mindsex, chemia A ty jesteś dla mnie trochę, jak otwarta księga I szkoda, że anegdot, no bo nie dojdę przez to Że trener z twojej siłki to twój jedyny mentor
VNM: Podymać w tym odcinku znów mi nie dano Jesteś taka głupia, że by chuj mi nie stanął Chyba wódki ci do wódki dolano, na bank Obok ciebie nie chciałbym obudzić się rano
WdoWA: Tej nocy z tobą stąd nie wyjdę, to pewne Jesteś tak głupi, że wolę już własną rękę Chyba pigułą dziś poprawiłeś kreskę A ja obudzić rano się obok ciebie nie chcę
VNM: Piękna stranger, ale nie perfect, jak CD K-Maro Po alko język ci się plącze, sorry, jesteś wieśniarą I nie obrażam tu ludzi ze wsi, wieśniara to stan umysłu Zresztą jakiego umysłu? U ciebie "umysłu" trzeba wziąć w cudzysłów
WdoWA: Tajemniczy nieznajomy, szkoda, że nim nie pozostał Duży nos mi mówił, że dziś będzie duży orgazm Neandertal, prostak, dobrze że mam refleks Zanim wyszło szydło z worka i mi weszło pod podszewkę
VNM: Kiedy robisz błyskotliwy żart – kocham to Kiedy masz na życie swój plan – kocham to Kiedy trzy razy z rządu mówisz ”umm… nie wiem” – szlocham, bo Wiem że ukrytego nic niema w tych pięknych lokach, o!
WdoWA: Kiedy mówisz, że pragniesz coś zdobyć – kocham to I że na życie masz sposoby – kocham to Ale kiedy mówisz, że dziś robisz nogi to szlocham, bo Mam wrażenie, że to kurwa gra Pokemon Go
Możesz być spełnieniem fantazji Rozdawać ciarki, jak James Dean w akcji Jak nie masz mózgu to nie mam na to jazdy Nie ma szansy i nie ma nawet gadkiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.