Nic nie muszę udowadniać, to już wiecie — przekaz z mojej strony Żre bez przerwy mnie presja, jak nie zniszczyć głowy, jak przestać? Ostatnio nie wiem, co mam pisać, na pewno nie farmazony Tak jak oni znam realia dragi i blok to jest synergia (ty) Nie wychuja nas szlauf, chłopcy znają tricki (ty) Nie wychuja mnie kontrakt, robię independent pliki (ty) Nie wychuja mnie ziomal, ze mną są lojalne byki Daruj sobie elaborat, yeah
Nie słuchamy tego w moich stronach Od ręki do ręki, gówniara leci jak towar Zero kurwa kompetencji tu nas nie dogoniat Widok na podwórko, nareszcie widzę w kolorach Mówi, że kocha, nie wiem, chyba byłem z nią wczoraj Nie wiem kolejny random event, lecz młoda tu ma lepiej niż ever Na numerach ciągle kłamią myślą, że to jest lost heaven A ten pack co mam dla siebie, ma jebniecie tak jak seven Samodestrukcje mam we krwi Zo-zosta-zo-zostajesz na noc, będziesz robić wszystko to co powiem Słyszysz mnie za ścianą, słyszysz mnie u siebie na rejonie Zwykły pierdolony cham, nie pogadam na poziomie
Myślą, że znają mnie tam gdzieś na forum Wiedz, że jest akcja, kiedy dasz nam połów Młoda mówi, że zna melanż, a nie zna hardcore'u Dobrze wiesz, po co tu wpadłaś, nie stwarzaj pozorów
Nic nie muszę udowadniać, to już wiecie — przekaz z mojej strony Żre bez przerwy mnie presja, jak nie zniszczyć głowy, jak przestać? Ostatnio nie wiem, co mam pisać, na pewno nie farmazony Tak jak oni znam realia dragi i blok to jest synergia (ty) Nie wychuja nas szlauf, chłopcy znają tricki (ty) Nie wychuja mnie kontrakt, robię independent pliki (ty) Nie wychuja mnie ziomal, ze mną są lojalne byki Daruj sobie elaborat, yeah
Tutaj półgłówków od chuja ja Trzymam dystans, jak Michael Page Chcesz głowę styrać ja znam ten stan Przełknij porażkę, ja znam ten case Nie wiem, gdzie jestem jak dawniej Eis To mój moment jest clutch jest ace Twój cały styl, United States Wstyd jak chuj przeproś i zejdź Ze sceny, mam tu szona zrobi to za L&M Jak hejtują są odklejeni Weź wylej żalę, to nic nie zmieni Tanie wino nie henny Ja to trendsetter — gówniarze zapierdalają w Karl Kani Mówisz, że nie jest fair życie, a nie robisz nic Czemu gadasz tak? Że jestem tu to nie żaden fart Tylko ciężki łeb i lata prac Jak odpał jest to pewnie kurwa ogień w chuj jest bomboclat Jest pełny peng, pełny bag ziom doktorek jak Królik Bugs 24 chyba, wezmę sobie na deser Znowu słyszę historię, mam bekę Chcę zwrócić uwagę, sms-em Szybko poleciałem pyta kiedy wlecę
Nic nie muszę udowadniać, to już wiecie — przekaz z mojej strony Żre bez przerwy mnie presja, jak nie zniszczyć głowy, jak przestać? Ostatnio nie wiem, co mam pisać, na pewno nie farmazony Tak jak oni znam realia dragi i blok to jest synergia (ty) Nie wychuja nas szlauf, chłopcy znają tricki (ty) Nie wychuja mnie kontrakt, robię independent pliki (ty) Nie wychuja mnie ziomal, ze mną są lojalne byki Daruj sobie elaborat, yeahTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.