Tekst piosenki [Intro] Stefanccino on the grind Ye-e-e-e-ah 2-0-2-4 Big vkie (Film, film, film, film)
[Refren] Teraz to jebane życie traktuję jak film Mimo, że zapierdala tak grupa speed Z ciężarem na plecach przejebałem tyle mil Twoje wypociny szmato, przewijam jak skip Ziomal to farmazon, to nie wtyka, to nie plug Coś tam pajacował, mówił coś, a potem spuchł Ta, którą wybrałem, była najtrudniejszą z dróg Ta, którą wybrałem, była najlepszą ze sztuk (Yeah)
[Zwrotka 1] 43-170 ciągle (Ciągle) Niby wierzył w to tak samo, ale odszedł Pierwszy jestem na osiedlu, ale teraz w całej Polsce Młody pyta, co ma robić, co mam mówić? — stwórz opcję Twój problem, nie mój problem, bo nie łączy nas płacz (Nie) Nie łączy nas biznes, albo DNA Tu, gdzie trzeba dorastać pośród chwastów Tylko lojalność może spisać się na medal Powtarzam braciakowi, by się nie bał Gdzieś na nas czeka trochę ambrozji i nektaru Wziąłem flakon i dziewczynkę do zestawu Kiedy mówi, wiem, że kręci coś jak PKW
[Przejście] Teraz módl się, pogryzłeś każdą pomocną dłoń, teraz módl się Prawie nam nie wystarczyło, żeby przetrwać dziś (Było ciężko w chuj) No a kurwa co z jutrem?
[Refren] Teraz to jebane życie traktuję jak film Mimo, że zapierdala tak grupa speed Z ciężarem na plecach przejebałem tyle mil Twoje wypociny szmato, przewijam jak skip Ziomal to farmazon, to nie wtyka, to nie plug Coś tam pajacował, mówił coś, a potem spuchł Ta, którą wybrałem, była najtrudniejszą z dróg Ta, którą wybrałem, była najlepszą ze sztuk (Yeah)
[Zwrotka 2] Yeah, chodnikowy tancerz, wychowałem już dwa pokolenia na zajawce Niewdzięczna małolata, chciała z nieba gwiazdę W sumie, kurwa, mogę wrócić tam, bo tylko się tu drażnię Nie rozumiem, czemu o mnie wymyślacie baśnie Przecież, kurwa, co robię, widać wyraźnie Nie rozumiem, czemu nazywasz się self-made hustler Przecież widać, że czekasz, aż ktoś ci klaśnie Z każdą wypłatą przychodzą nowe paranoje Z każdą wypłatą przychodzą nowe— Kurwa! Nastroje tutaj skaczą tak jak parabole A jeszcze miałbym się użerać z jej humorem Się obsrałeś, że vkie to wyciągnął Możesz co najwyżej opierdolić jądro Nic się nie zmienia, ja wciąż lokalnie Dalej stoję ze Śląskiem Dolno [Refren] Teraz to jebane życie traktuję jak film Mimo, że zapierdala tak grupa speed Z ciężarem na plecach przejebałem tyle mil Twoje wypociny szmato, przewijam jak skip Ziomal to farmazon, to nie wtyka, to nie plug Coś tam pajacował, mówił coś, a potem spuchł Ta, którą wybrałem, była najtrudniejszą z dróg Ta, którą wybrałem, była najlepszą ze sztuk (Yeah)
[Outro] Jebane życie traktuję jak film Mimo, że zapierdala tak grupa speed Z ciężarem na plecach przejebałem tyle mil Twoje wypociny szmato, przewijam jak skip Ziomal to farmazon, to nie wtyka, to nie plug Coś tam pajacował, mówił coś, a potem spuchł Ta, którą wybrałem, była najtrudniejszą z dróg Ta, którą wybrałem, była najlepszą ze sztuk (Yeah)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.