Czuję w sobie zło czuję że się zmieniam Robię na budowie w głowie mam marzenia Wyjeżdżam na koncert, ludzi tam odwiedzam Od pół roku w śpiączce, rodzice na lekach Lubią się uśmiechać, a mi kurwa wstyd To ja miałem pecha problem każdy znikł Spojrzałem do nieba przyszła mi ta myśl Poczułem się wtedy jak największa z cip Bo moim problemem byłem ja sam Wymówki pod siebie, że nie mam szans Były jak korzenie żebym w miejscu stał By osiągnąć cele wziąłem się w garść Mówili mi stary jesteś z wioski raper Weź wyciągnij wnioski Bez obrazy ziomek sam to sobie rozkmiń Tu na miejscu spoko tam nie masz przyszłości Nie zrozumiesz tłumu nawet po socjologii Powiedziałem w duchu sobie pełen złości Pokaże, ci chuju dowód jak to zrobić Nie boję się trudu, chcę ciągle nowości
[ Quebonafide]
Moje emocje to statek widmo Sztuczne źrenice, albo ciemne szkła Otwarte pistacje, zamknięte trumny I parę tych chwil, których brak Mała, znów Cię biorę w cudzysłów Za parę mądrych truizmów Za paru dobrych artystów Pijemy razem Mojito do dna Filozofia mi nic nie dała Socjologia mi nic nie dała Jedyne co wiem o życiu To, że jak już się jebie to zawsze wszystko na raz A ja sobie spokojnie mijam Chajzer woła, że to moja chwila prawdy Kiedy już coś trzymam w garści Wszyscy chcą mi to wyrwać #rugby Nie umiem być taki, jakby tego chcieli Żyć, jakbym miał walczyć o każdy centymetr ziemi A może umiem? przyzwyczaje się Czas to arbiter, który nie gra fair Inwestor, który się bawi przyszłością I ostatecznie zabierze mi całość z nawiązką
[TMK aka Piekielny]
Lubie w snach podrózować kiedy jestes tam ze mna nie ma słow ale prowadź pokaz mi piekno to sa najpiekniejsze chwile napewno dlatego tak właśnie wkurwia mnie bezsenność idziemy dalej pośród zakłamanych ludzi zakurzonych ale oni wszyscy klamia zyja jak psy ale ktos wciaz odmawia oni są jak my dobra ty mów co chcesz wiem jaką mam drogę obrać dziś ulice coraz częsciej płaczą zabiłbym tego który ranić się zaczał mamo gdzie jest moje serce dzisiaj miałem czerpać jak najwiecej z zycia tato gdzie jest twoja dusza teraz przeciez to tylko cialo musiało wtedy umierac moich w snach stoimy razem emanujemy szczesciem ale co z tym obrazem nie ma was i nie ma mnie pieprzyc czas tylko w snach jestem tym kim być chce i nie mam sił już zostawiam im tusz na kilku kartkach ide spac łatwiej podrozować jest w snachTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.