Gdy byłem dzieckiem, chciałem być sławny, i to było celem Chciałem by każdy, mnie znał, gdziekolwiek grałbym imprezę Z czasem to poszło w drugi plan, zacząłem pisać dla siebie Mówić o wszystkim co mam, i przy tym dawać z siebie setę Zarobiłem pierwszy hajs, który utopiłem w sprzęcie Dziś robię dobry rap, co ma spore pierdolnięcie To miało wyglądać tak, choć dziś już chcę mieć więcej Życzę Ci byś tak jak ja, spełnił też swoje marzenie Wiem że dostałem dużo, czasem tego nie doceniam Bo głód i apetyt rośnie w miarę jedzenia Zmieniłem kąt patrzenia, w doświadczenia jak weteran Teraz moje trzy życzenia, to miłość, dom i wena Wiesz jestem z siebie dumny, za punkty ponad program Że mam tych samych kumpli, do wódki i do końca Lubię się czasem upić jak głupi, najlepiej spontan a wśród ludzi mnie wyróżni, chęć zdobycia mistrzostwa
Ref. Zrobiłem to! Dostałem szanse Zrobiłem to! Bo miałem wiarę Zrobiłem to! To takie straszne, Ziom dostałem szanse i ją wykorzystałem ?
Żaden cel mnie nie przerasta jak górskie pasma To dla mnie karma więc je po prostu zjadam TO początek stajemy na start, nikogo niema Lecz przed napisem meta będę błyszczał jak kometa Nie będę się stresował, czytając w myślach wroga Bo życie jest za krótkie, by się wszystkim przejmować Jeszce nieraz da ci w kość, wina będzie po dwóch stronach Bo nikomu z nas nad głową nie świeci aureola Nie ma takich celów co są zbyt duże Nie ma takich zadań co są zbyt trudne Nie wierzysz że to prawda? Ej, to w końcu uwierz Ja wierzę w to od dawna i jakoś pnę się w gorę Podbijam dżungle, jakbym nazywał się tarzan Dopiero była osiemnastka, choć wiek to inna bajka Masz skarb na kablach, niech ci powie znawca Ile ta płyta jest warta, to wrócisz na kolanach
Ref. Zrobiłem to! Dostałem szanse Zrobiłem to! Bo miałem wiarę Zrobiłem to! To takie straszne, Ziom dostałem szanse i ją wykorzystałem?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.