życie to nie towar, choć są ludzie którzy chcą Cie kupić, to nie towar jesteś warty więcej, i nie musisz się chować, ani być w TV by być kimś, prowadź, Boże prowadź.
nie oglądam wiadomości, to nie jest życie dla nas, moje życie to me zwrotki a nie wszechobecny dramat, a widzę wciąż jak ziomki te zmieniają jak dama zdania, stając się jak pionki, wierzą w to co im dałaś, spójrz człowiekowi w oczy i poczuj co mówi dusza, patrze w kineskopy chodź nic mnie tam już nie rusza, przestałem szukać na zewnątrz złego wirusa, znalazłem wejście do wewnątrz i dzisiaj jestem tutaj, zabiłaś we mnie wrażliwość, płaciłem za to cenę, pokazałaś mi wszystko czego robić nie powinienem, miałem się bać tego, ciało i tak zgnije, wznoszę się nad ego, wbijam jej kła w szyje, spijam jej krew nagle, jak wampir mam siłę, cofam się bardziej miedzy planetarnym mam bilet, łapę wiatr w żagle, jestem górą jak abstynent, staje się tu dinozaurem, pterodaktylem, latam po kanałach, mentalnym tunelem czuje to, zaczynam swój świat naprawiać, nadzieje mam ze zbuduje go, nie patrze w szklany kineskop ale ten pod powiekami ziom, bo to jedyne co, może nas z cudzych wybawić rąk.
x2 towar, choć są ludzie którzy chcą Cie kupić, to nie towar jesteś warty więcej, i nie musisz się chować, ani być w TV by być kimś, prowadź, Boże prowadź.
nie jestem tu dla nich, dla nikogo pisze sam program, który chce oglądać oczami tuż obok was co dnia, żadna z ich prawd morda, nie powie jak mam to grać, bo co jakiś czas mam znak z nieba jak piktogram, nie mam pilota w ręce, jestem nim sam dla siebie, nie chce oglądać wiecznie życia, a nie żyć wcale, znać cudzy świat bezbłędnie, by nas przykryły cienie, mój świat jest fundamentem, reszta na dalszym planie, tylko gdy czuje miłość w sobie, mogę dać ją innym, a ty zabijasz ten płomień który i tak ledwo iskrzy, zapominasz o tym co dobre kiedy widzisz zyski, pytasz jak żyć prościej, nie pytaj telewizji, popatrz na ptaki chwile, ziemie, góry niebo, te owady na roślinie, kwiaty, strumyk drzewo, nikt oprócz ludzi nie pyta płacząc po co istnieją, jak można żyjąc szukać życia, gubić radość z niego? chodź jesteś jego częścią, sam dokonujesz zmian, chodź mówisz ze jest ciężko, nie muszę myśleć tak, i może myślisz ze myśląc tak problem będzie trwać, ale widzisz to co chcesz widzieć, i tak odbierzesz świat, wyłączam tv teraz i idę pocieszyć się tym, ze jestem tu i teraz, robię to co chce robić dziś, tu wena jak atmosfera, zmienia mnie na maszyn opis, gdzie nie jeden marzy o tym, spróbuj rozważyć to,
x2 życie to nie towar, choć są ludzie którzy chcą Cie kupić, to nie towar jesteś warty więcej, i nie musisz się chować, ani być w TV by być kimś, prowadź, Boże prowadź.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.