Jestem nieskończoną liczbą odmian swojego gatunku, jego przedstawicielem nie pasującym do wytycznych, a jednak tak typowym. spoiwem przeciwieństw, personifikacją paradoksu, odważnym tchórzem, zmianą, która nic nie wnosi i zmieniającym wszystko bezruchem. cofając się do przodu nie patrzę wstecz, choć to przyszłość. A jestem teraz. pomiędzy tym, co było a tym, co nastanie. obie te strony są tylko mgłą utrudniającą nam widzenie tego, co jest - bardziej lub mniej gęstą. i choć jestem tylko ziarenkiem piasku na plaży wieczności, to mam jakieś dziwne przeczucie, że cała ta wieczność jest zamknięta w każdym ziarenku z osobna.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.