(Słuchaj) Ja nie gram tu od dekady, ten rap robię sześć lat Bo gdy rap miał złote lata ja przyszedłem na świat Dopiero kiedy był już w Polsce, ja zacząłem go grać Ale wtedy miałem ziomek całe dwanaście lat Stary czuje tą jazdę i wiem, że nie jestem kiepski Bo wklejam jak plaster słowa w łeb Twojej kobiety I co że srałem w pampers gdy ty pisałeś wersy Jak ty tam pozostałeś, a ja kurwa jestem świeży Musze Ci wbić do dupy, że Ciebie nikt nie kupi Ja będę żył dla nuty, nie znaczę nic bez muzy Jestem tym kimś co mówi, zakręty tnij jak Schumi, Kręcę swój film już długi i mnożę tym swe punkty Nie chcę być drugi koleś, na tym rapie mam plomby Robię coś co jest dobre, a ty dajesz mi propsy Ty też zrób coś konkret, nie mów nic kumplowi Bo nie ocenią Cię po słowie, ale po tym co zrobisz
Ref. Nie oceniajcie mnie za tracki Bo nie ocenia się za słowa Choć dziś o prawdę trzeba walczyć To zrozum ziomek, że miłość to miłość, a wojna to wojna
Zaczynałem od zera, nie miałem nic prócz marzeń Nikt mi nie obiecywał nic, gdy stałem na starcie Bez sprzętu, bez ludzi, ale w sercu miałem pasję Bez stresu, który budzi stosy negatywnych wrażeń Pamiętam niezłą banie, po ćwierć litra na dwóch A dziś na imprach, pije się ponad litra na dwóch Wtedy ten bardziej błyszczał, kto miał więcej dup Jeden z drugim się ścigał i byli zimni jak lód Czasem potrzebny jest ból, by zrozumieć pewne rzeczy Na własnej skórze czuć, by móc naprawić swe błędy Po to mam mózg, żeby móc nie być tylko przeciętnym A jak chcesz być jak król, najcięższy musi być trening Nie usiedzę w miejscu ziomek, bo muszę się przemieszczać Gdybyś śledził mnie wzrokiem to chyba dostałbyś zeza Raz na wozie raz pod wozem, w sumie to mnie napędza Im niżej jestem na dole, tym więcej mam do osiągnięcia
Ref. Nie oceniajcie mnie za tracki Bo nie ocenia się za słowa Choć dziś o prawdę trzeba walczyć To zrozum ziomek, że miłość to miłość a wojna to wojnaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.