I znów ludzie mówią, że rap się sprzedaję Więc idę na podwórko, gdzie mój biały Hammer A przed domem pusto, więc ktoś tutaj kłamie Lepiej popatrz w lustro i zmień postrzeganie
To, że ludzie mówią o nas nie oznacza mówią prawdę Ja jeżdżę jak po torach, to mój morał trzyma warte Nie jestem tu od wczoraj, żaden kozak, spuszczam gardę Moje życie, moja szkoła, weź mi pokaż, że to łapiesz Mam to popatrz zalet, choć daleko do narcyzmu Biały jak koka, ale rap dodał mi kolorytu Chcemy tu dobra, lecz nie bawimy się w zakonników Wolimy poznać, zanim zniszczyć swych przeciwników Ja czuję się tu dobrze i mam na nich wyjebane Bo nie robie nic wbrew sobie i ciągle się tym bawię Jak mówisz, że się sprzedałem to powiedz gdzie ten hajs Robie to tylko dla siebie, dla szacunku i dla jaj A nawet, gdybym to zdobył to wszystko o czym mówisz To byłbym świadomy, że to nie tylko moje zasługi
I znów ludzie mówią, że rap się sprzedaję Więc idę na podwórko, gdzie mój biały Hammer A przed domem pusto, więc ktoś tutaj kłamie Lepiej popatrz w lustro i zmień postrzeganie
Joł, jak czegoś pragnę to działam, by to spełnić I nie przestaje wierzyć w to, co już umiem Jak czuję tu wibracje to rozpierdole miernik A gdy ty będziesz pierwszy to ci pogratuluję Wypijmy za błędy, pozwólmy sobie żyć Bo chcemy się rozwijać, skupmy się na tym Gdybyś wygrał ze mną, to przybiłbym ci pionę Jesteś zwycięzcą to umiesz porażkę ponieść Traktuje to jak zabawę, bo nie chce zbyt poważnie Jakbym myślał, że to ważne to pewnie bym przejebał A tak jest idealnie, mam idee i poparcie A wszystkie moje pancze utuczą was jak kebab To będzie jeszcze lepsze i będzie tego więcej A ziemia będzie się trzęś jakby było tąpnięcie Po każdej stopie i równo z werblem Pójdę świadomie tam gdzie serce poniesie
I znów ludzie mówią, że rap się sprzedaję Więc idę na podwórko, gdzie mój biały Hammer A przed domem pusto, więc ktoś tutaj kłamie Lepiej popatrz w lustro i zmień postrzeganieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.