(Vixen) Drewniany domek w górach, kilka wstecz wiosen Zapach sosen – na noc nie zamykasz okien Marzenia o tym zamieniasz na jakieś inne Ale w połowie drogi do nich przestają być silne
Subtelnie oszukujesz siebie, szukasz w nas kwasu Od dawna swoje lenistwo zwalasz na brak czasu Wyhodowałeś lenia, nienawidzisz go – on zło kryje Omijasz newsa z nowym klipem, by nie czuć, że zostałeś w tyle
Życie ucieka obok Ciebie, prawda vis a vis Chcesz, by było Ci wygodnie, pewnie, ale rzygasz tym Czujesz się sam jak ta, co zrobi się na bóstwo dziś Chcesz pogadać – nie odpowiada brudne lustro Ci
Łagodny czy Ostry – widzisz sam jak to wygląda Syf z winy Twojej siostry, Ty tu nawet nie sprzątasz Nadzieja została u brata, zmielona z kawą w młynku Wracam, wypalone sosny się żarzą w kominku
Ref.: Póki się pali, to siądź przy kominku Spójrz w ogień – niech się pali, niech Doleją oliwy Ci, co boją się być sami Bo cała noc jeszcze przed nami jest
Siądź przy kominku Spójrz w ogień – niech się pali, niech Doleją oliwy Ci, co boją się być sami Bo cała noc jeszcze przed nami jest
(Zeus) Marzy Ci się domek w górach, beton Cię przytłacza Przyszłość kreśli mroczne jutro, przeszłość nie wybacza Groźna maska tworzy postać, która przeinacza Twoje słowa Ale gra skończona – pora zmienić gracza
Sumiennie poszukujesz siebie, słuchasz rad lasu Oddalasz się niepewnie bez map czy atlasu Wyparowałeś niemal – puff! – lecz źródło znów bije I to jest news dziesięciolecia, żaden news z klipem
Życie ucieka i ta prawda stoi vis a vis Każdą z chwil, gdy Ty to nie Ty, czas wystawić za drzwi Czas się bawić i żyć – znajdź w sobie bóstwo dziś A złośliwego bożka niech zapomni lustro w mig
Z nadejściem wiosny widzisz sam, jak to wygląda Syf z zimy, gdzie nie spojrzysz, czeka, by go posprzątać Nadzieja wraca – ciarki jak przy pierwszych taśmach z rynku Głodne strony karmisz nocą przy kominku znów
Ref…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.