Żyję jak mogę najlepiej A życie jest czasem najgorsze na świecie... Non stop.. gonimy forsę i banie Od tego ciągle nasze są... forsowane
Ale wyjdę na prostą Z sobą tu łapię tę łączność ...I swoje czerpię Jakbym się podpiął pod hotspot
Robisz mi wyrzuty, że coś mi nie idzie Idę się upić i robię twist jak Oliver Robisz mi wyrzuty, że coś w tym widzę Nie trzymam się kupy, to obrzydliwe
Miałem zrobić backup Ale chuj tam, najwyżej coś stracę A jak ci się coś nie podoba, to pa,pa Zawsze możesz spróbować inaczej
Ref.: Znowu coś w nas wybucha i nie możemy się słuchać Przestań kłapać mordą, kiedy robię tu coś Shut the fuck up, fuck up W twojej głowie wciąż drama i horror, wchodzę tam i robię rrrrratatata!
Zawsze patrzymy w przód, aż po iluś Latach tu czegoś brakuje nam z tyłu Ha,ha! No i z czego się śmiejesz!? Z tego co mogłoby być, ale nie jest
...A co jak to się nie ułoży? Co jak to wszystko ci wyjdzie na minus? A my będziemy chorzy? Kuurła, weź nie histeryzuj, mała!
Weź mi zaufaj I zostaw trochę przestrzeni Weź mi zaufaj Wiara może wszystko zmienić
Na lepsze... Na lepsze Jeszcze przyjdzie ten przelew na 6 zer Ale musimy z siebie dać więcej Bo to wszystko działa jak exchange
Ref.
Rrrratatatatatatata Szepce do ucha mi głupoty szatan Zawsze mi mówi, że życie to szmata I mówi mi, żebym do niego wracał Przez niego miałem ten jebany katar Dużego kaca, te stracone lata Przez niego miałem ten jebany fuckup Życiowa strata – to do mnie powraca
Wysoko na dachu bloku Proszę cię na chwilę zamilcz Stałem gotowy do skoku Prawie leciałem jak Magik Nie było ciebie, jak zdychałem z głodu Nie było ciebie, jak żyłem na skłocie Lepiej ty dlatego wyluzuj, ziomuś Chuj ci do tego, jak wydaję flotę!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.