Poszła zbierać jagody, jagoda Pan młody, pan to był Boży Dar Jagody woził na nie za duży plac Cotygodniowy targ Co by zarobić na bajkowy Wymarzony start nowy
Jagódki, jagódki, ja pyszniuteńkie mam Krzyczał Boży Dar, bo widział u ludzi pełen plac Dla jagódki, jagódki swej stał tam póki nie sprzedał Wszystkich, prócz ostatniej, sam ją sobie
Se jagoda dom duży, miecia w nim konta W ogrodzie kwiaty róży, choć los jej nie służył Trafi ci się mąż, mówiła babka co wróży Wybuduje dom ci, ale nic bez twoich rąk
Jagódki, jagódki, ja pyszniuteńkie mam Krzyczał Boży Dar, bo widział u ludzi pełen plac Dla jagódki, jagódki swej stał tam póki nie sprzedał Wszystkich, prócz ostatniej, sam ją sobie
Jagódki, jagódki, ja pyszniuteńkie mam Krzyczał Boży Dar, bo widział u ludzi pełen plac Dla jagódki, jagódki swej stał tam póki nie sprzedał Wszystkich, prócz ostatniej, sam ją sobie zjeTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.