Wcale nie chcę Ty nudziarzu iść na spacer, Bo mi zaraz na sopelek zmarznie nos. Weź taksówkę nic się nie bój ja zapłacę Ido domu wieź mnie wprost.
Taki mróz, taki mróz, To nie pora na wyznania, Taki mróz, taki mróz. Taki mróz, taki mróz, Przestań mówić już zabraniam. Taki mróz, taki mróz.
Wiatrem dmucha, śniegiem prószy, Ja odmrożę sobie uszy, A ty gadasz i nie możesz zamknąć ust. Taki mróz, taki mróz, To nie pora na wyznania, Taki mróz, taki mróz.
Jaka piękna zaśnieżona jest ulica. Tą ulica gdzieś idziemy sobie w dal. A za nami spaceruje sierp księżyca, Aż do domu wracać żal. Popraw sobie szalik miły, Wiem, że kochasz z całej siły, Wiec nic nie mów, Nic już nie mów W taki mróz.
Taki mróz, taki mróz, Świetna pora na wyznania W taki mróz, w taki mróz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.