Siadajcie Opowiem wam o Piotrusiu Ale pst... Więc Piotruś to jest taki Szczupły, wysoki, czarny gość Ale za chudy Jest w ogóle jakiś czarny Chyba opalony Nigdy się nie goli I ma taką długą, czarną brodę Ale za długą Najgorsze to to Że stale za mną chodzi jak cień A ja go nie chcę, no więc... Ale zaraz, chwileczkę Ja tak ciągle tylko z wami A tu jest przecież radio Czy chcecie mi akompaniować? (To my!) No tak
Chociaż mam go dość Chodzi za mną czarny gość Chodzi za mną, rzuca cień Czarny Piotruś, czarny w biały dzień
Wzrok ma czarny i zły Nastroszone czarne brwi Wciąż na czarno widzi świat Chociaż ma dwadzieścia lat
Nie chcę więcej Piotrusia Będę milczeć jak trusia Gdy zapuka o wieczorze Drzwi mu nie otworzę
Oj, jaka byłam ślepa Oj, czarny jest jak rzepa Ponuro na kwintę spuszcza nos Oj, marny, oj, czarny z nim los
Tak co dzień, co noc, co noc, co dzień Broda chuda, w oczach nuda Rzuć, Czarny Piotrze, twe czarne okulary Spójrz, świat różowy jest bez miary
Oj, jaka byłam ślepa Oj, czarny jest jak rzepa Ponuro na kwintę spuszcza nos Oj, marny, oj, czarny z nim los
I ciągle tak co dzień, co noc, co noc, co dzień Broda chuda, w oczach nuda Rzuć, Czarny Piotrze, twe czarne okulary Spójrz, świat różowy jest bez miary
Oj, jaka byłam ślepa Oj, czarny jest jak rzepa Ponuro na kwintę spuszcza nos Oj, czarny, marny, oj, bardzo czarny z nim mój losTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.