W górach jestem owieczką, co się wspina na szczyt, A na morzu łódeczką, która czeka na świt. Mówią na mnie 'dzikuska', pachnę słońcem i snem. Żyję wolna jak mustang między nocą a dniem.
Z morskich fal, z łanów zbóż, nadchodzę! Kocham was, gdy kochać chcę, Mówię 'pas', gdy znudzę się.
Bo ja jestem dzikuską - prędką rzeką wśród skał, Niepotrzebne mi lustro i pałace i szał. Moja pani przyroda, wolny wicher mój pan. W dzikich mieszkam jagodach, Różą kłaniam się wam.
Pozostanę dzikuską, nie usidli mnie ślub. Wolę kieszeń mieć pustą, niż łańcuchy u stóp. Bo nie dla mnie są pęta, nie ujrzycie mych łez. Wiem jak dzikie zwierzęta, że niewola to kres.
Z morskich fal, z łanów zbóż, nadchodzę! Kocham was, gdy kochać chcę, Mówię 'pas', gdy znudzę się.
Proszę kochać mnie taką, jaką przyniósł mnie wiatr. I darować mnie ptakom, kiedy wezwie mnie świat. Hen, za siódmy horyzont, pożegluję bez tchu. Byłam dziką narcyzą i nic więcej, c'est tout!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.