V/Vienio & Pele/Każdy Chce Kochać II (feat. Tomasz Lipiński)
[Vienio] To był zwykły małolat gdzieś w siódmej klasie Przez ostatni miesiąc wymizerniał strasznie Matka ledwo miała dla niego na zeszyty Chodził ciągle głodny jakiś niedomyty Połowa zimy brak katany i szalika Niedostateczny polski matematyka W domu się nie przelewa same stresy Brat mu kopsnął szklanki i używane dresy Ojciec lubił popić co z tego wynika Wpierdol gdy siostra wpuściła komornika W szkole nie chciał mówić co się stało w domu Też po kryjomu pomagała mu sąsiadka Nie ukryła krzyków schodowa klatka Nie przejmował się tym hardy dzieciak Wiedział że taszczy doświadczeń plecak Nie wychodził na podwórko i nie chciał się bawić Trudno w tym wieku stres życia strawić Młody wstydził się domu i nikogo nie zaprosił Ojciec pieniędzy do domu nie przynosił Nikt go nie pocieszył gdy od płaczu się zanosił Na ulicy wyprosił znów od kogoś fajka Zazdrościł kolegom nowych butów Nike'a Kiedyś dostał od babci na święta pewną kwotę Którą ojciec zresztą na wódkę zabrał potem Do wiosny już blisko chwila bez przesady W szkole zlikwidowali darmowe obiady Znów całe wakacje w mieście stołecznym Gdzie jest moje miejsce w systemie społecznym Zadawał sobie wciąż to samo pytanie Martwił się przecież kim w przyszłości zostanie
Ref. Każdy chce kochać być kochanym Bez miłości serce krwawi A te rany nigdy się nie goją (nigdy) Nic nie ukoi bólu samotności Gdy miłości brak
[Pele] Ta historia nie została usłyszana kątem ucha Elo brat pierdolnij bucha i posłuchaj To opowieść o dziewczynce lat 11 Do piątej klasy zdała właśnie Pełnia życia na twarzy choć przyćmiona W oczach iskierki W kieszeni spinka do włosów flamastry i wedlowskie cukierki Lubi grać w klasy i tego typu gierki Lubi malować a najbardziej zwierzęta Jest ambitna i zawzięta uśmiechnięta Choć matki nie pamięta Tą nie całe pół roku po porodzie widziano z jakimś typkiem w samochodzie Na osiedlu ludzie mówią że gdzieś żyje na zachodzie Rozumiesz ojciec samotnie wychowuje Wiecznie zajęty bo wiecznie haruje Też serce go kłuje przecież patrzy jej w oczy Dobrze wie że ona prawie każdej nocy Tak bardzo tęskni za prawdziwą miłością Że walczy z samotnością z własną bezradnością Ona nie chce wiele Chce kochać i być kochana Zamiast tego w klasie jest szykanowana Bo nie chodzi jak wszyscy modnie ubrana I nie jeździ jak wszyscy na klasowe wycieczki Łzami zwilża chusteczki głowę chowa w poduszkę Spogląda na misia co stoi na łóżkiem Czy tylko on będzie dla niej dobrym duszkiem Co przyniosą do jej życia następne lata Jaki sens ma gra ta elo
Ref. Każdy chce kochać być kochanym Bez miłości serce krwawi A te rany nigdy się nie goją (nigdy) Nic nie ukoi bólu samotności Gdy miłości brak
[Vienio] To był zwykły dom dziecka jeden z tysiąca Coraz gorzej jest chyba każdego miesiąca Na progu matka swoje dziecko odtrąca Zamiast słońca zostawiła go w ciemności Obok żalu i obojętności Brak tożsamości tak to boli Bez miłości rodziców państwo nie pozwoli Zapomnieć o tym to twoje przekleństwo Błogosławieństwo Boże musi wystarczyć Wystarczy popatrzeć ile tu dzieci Ubrane licho bawią się na boisku Wciąż brak pomysłów co będzie dalej Kierownik placówki z dwudziestoletnim stażem Mówi Basia maluje a Juruś chce być piłkarzem Brak od rodziny wsparcia Kolejne święta w gronie kolegów z jednego piętra Cały majątek to babcina renta Każdy to odczuwa każdy to pamięta
Ref. x2 Każdy chce kochać być kochanym Bez miłości serce krwawi A te rany nigdy się nie goją (nigdy) Nic nie ukoi bólu samotności Gdy miłości brakTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.