Wybudzony ze snu pierwsze słowo 'o kurwa', ruszam głową,ogarniam się, wychodzę na swój świat. Każdy zagubiony, widzę to w ich oczach codziennie, wzrokiem szukają czegoś, co jest nieuchwytne `szczęście`, tak to się nazywa, miałem go bez limitu kiedyś, zniszczyłem wszystko na rzecz bitów i przeżyć. I gdybym tylko wiedział,co mi może dać rap, ale nie wiem,dziś jestem pewien siebie jak Chart, gdy reszta bawi się gdzieś w klubie w tłumie dancing,ja tu skreślam wersy ,które w sumie gubię przez myśl na temat egzystencji, mam temat to go spalam bejbi. Wyciągam wnioski zacieram ślad Starsky & Hutch nie gonią mnie, bo nie wożę się jak Method Man, założę się, wiele metod wchodzi w grę 4 elementy plus piąty, drug story nie jestem pierdolnięty, z resztą sam pomyśl.
harmonogram taką mam koncepcje na EPke dwuznaczność na podziemnym stylu kreślę, synu Daję z siebie tyle ile mogę włożyć pracy, ale i tak nie wiem,czy to wystarczy
Otwieram drzwi,klamka coś nie chce działać, nie strzelam w pysk bo nie kończę na planach dziś wyobraźnia to podstawa do nagrania zdania pisz pod nogami trawa w płucach jej postać dym poznasz styl, nie jestem inny nie jestem jak każdy tutaj. sercem zimny bo serce ma blizny słuchaj i to jeden z tych momentów,gdy się otwieram bez popędu błędów przy wyborze złych zakrętów na drodze. kolokwialnie mówiąc piona dla tych ludzi,co dają mi nadzieję i wiarę gdy konam, głosy które szepczą, że się nie pozbieram zagłuszam perką samplami bassem polem rażenia. czasem mam dość nawet częściej niż czasami, pewnie rozumiesz ziom, nie chce mi się z ludźmi ranić i bawić milczę z muzyką, oddaje hołd dla uszu to najlepszy widok. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|