Refren: Zobacz co straciłaś. Nie doceniłaś mnie i się pogrążyłaś. Moje nowe życie Ciebie przerasta. Jeszcze Cię zmiażdży moja nowa laska.
Wiem to spotkasz nas na mieście. Będzie Ci ciężko po tym podnieść się. Twój wybór bo ja jeszcze prosiłem Cię. Ale dziś się cieszę że pozbyłaś się mnie.
1. Żyliśmy razem a jednak osobno. Ten wspólny czas oceniam dziś chłodno. Miałaś pretensji więcej niż zrozumień. Nie widziałaś że ja w tym odnaleźć się nie umiem. Dobry być chciałem, bardzo się starałem. No i raczej byłem, bo nic złego nie zrobiłem. Wszystko było szczere, ale Tobie było mało. Nie wierzyłaś w moje słowa, to wtedy bolało. Ale już nie boli bo jestem jak skała. Sorry ale dzisiaj mam większe wymagania. Teraz jestem silny i wiem na co stać mnie. Wybacz, ale dziś nie spojrzałbym na Ciebie Skarbie. Wiem, że to jest przykre, powiesz że to chamskie. Ale Ci nie było przykro, gdy jechałaś na mnie. Miałem wtedy doła, dla mnie życia szkoła. A Ty pożałujesz, że zraniłaś anioła.
Refren: Zobacz co straciłaś. Nie doceniłaś mnie i się pogrążyłaś. Moje nowe życie Ciebie przerasta. Jeszcze Cię zmiażdży moja nowa laska.
Wiem to spotkasz nas na mieście. Będzie Ci ciężko po tym podnieść się. Twój wybór bo ja jeszcze prosiłem Cię. Ale dziś się cieszę że pozbyłaś się mnie.
2. Stoję na balkonie, piękny zachód słońca. Mieli być na zawsze, lecz doczekali końca. Łyk Martini, Twój ulubiony trunek. Może w nim kiedyś znajdziesz ratunek. Prawda taka, że czas weryfikuje. I dobrych nagradza, złych do końca życia szczuje. Przeszłość dogoni Ciebie i powali. Nie ma winnych, którzy by nie żałowali. Pamiętam, tyle mi opowiadałaś. O Twoich tragediach i wielkich wymaganiach. Nieszczęśliwych związkach i chęci posiadania szczęśliwej rodziny. A potem robiłaś zadymy. Ja się bałem że temu nie sprostam. A Ty jeszcze dorzucałaś do kotła. O prezentach za miłość i kochania potrzebie. Bo za nowe buty mogłaś poczuć się jak w niebie.
Refren: Zobacz co straciłaś. Nie doceniłaś mnie i się pogrążyłaś. Moje nowe życie Ciebie przerasta. Widzę że Cię miażdży moja nowa laska.
Wiem to spotkasz nas na mieście. Będzie Ci ciężko po tym podnieść się. Twój wybór bo ja jeszcze prosiłem Cię. Ale dziś się cieszę że pozbyłaś się mnie.
3. O złych koleżankach i fałszywych facetach. Miałaś być inna, szczerość to zaleta. Mówiłaś mi, że życie Cię skrzywdziło. Ale odrzucałaś każdą zdrową miłość. Gdy Twój były wydzwaniał każdej nocy. Mówiłem: „Odbierz, może chce pomocy". Lecz w Twoich oczach zero uczuć było. Tylko powtarzałaś: „Dobrze Ci tak świnio". W mojej pamięci te sceny zostały. Wiedziałem że nigdy nie będę tak zbajerowany. Za nic miałaś dwa lata wspólnego mieszkania. Traktowałaś jak rozrywkę, to gdy do mnie przyjeżdżałaś. Chciałaś bym kochał Ciebie za to jaką byłaś. Samolubne, na tym kończę Cię wspominać. Kiedyś na balkonie, przytulę moją nową pannę. Chciałabyś tu być, lecz nie istniejesz dla mnie.
Refren: Zobacz co straciłaś. Nie doceniłaś mnie i się pogrążyłaś. Moje nowe życie Ciebie przerasta. Jeszcze Cię miażdży moja nowa laska.
Wiem to spotkasz nas na mieście. Będzie Ci ciężko po tym podnieść się. Twój wybór bo ja jeszcze prosiłem Cię. Ale dziś się cieszę że pozbyłaś się mnie.x2
Pozbyłaś się mnie, pozbyłaś się mnie, pozbyłaś się mnie, pozbyłaś się mnie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.