1. Mówiłeś: "Mam dziewczynę", dziś mówisz: "Mam to gdzieś", Byłeś tak zaślepiony, że dałeś się zwieść. Miałeś nadzieję, że to coś poważnego, a ona dziś ma już innego. Byliście parą, spędzaliście kupę czasu razem, serio wpatrywałeś się w nią jak w obrazek, zawsze uważałeś, że dziewczyna ma klasę, normalna i nie leci na kasę.
Ref: A teraz wkurwisz się, wystawiła Cię ziomuś, wykręcała Cię, gdy Ty byłeś w domu, ogarnięta grzecznie siedziała z Tobą, potem zjarana z nim piła wódę pod szkołą. Pisała z nim, Tobie mówiła, że to bzdety, porobiła Cię, czułeś się jak kretyn... Kupiłeś jej ten kwiat, dziś już uschnięty, ona na walentynki kupowała dwa prezenty.
2. Teraz widzisz ją, jej chłód jak zapomnieć, gdy wszystko wraca znów, widziałeś więcej, niż było na prawdę. Chciała się bawić i bawiła się, a jakże. Dowiedziałeś się, że wybrała gościa z sianem, to cios gdy Ty zapierdalasz autosanem. Nie masz hajsu by kupić furę, a on po prostu odbił Ci maniurę. A taka była zajebista, myślała, że jest kochana A tu proszę - egoistka. Dlatego wszystko jej oddałeś, a dla niej nie liczy się nic prócz jej samej, tęsknisz za ideałem wymyślonym przez samego siebie, co wraca, wywołując rąk drżenie. Co przypomina Ci ile straciłeś czasu, wierząc w ściemy, gdy mówiła "zawsze będziemy".
Ref:
A teraz wkurwisz się, wystawiła Cię ziomuś, wykręcała Cię, gdy Ty byłeś w domu, ogarnięta grzecznie siedziałaz Tobą, potem zjarana z nim piła wódę pod szkołą. Pisała z nim, Tobie mówiła, że to bzdety, porobiła Cię, czułeś się jak kretyn... Kupiłeś jej ten kwiat, dziś już uschnięty, ona na walentynki kupowała dwa prezenty.
3. Popłynąłeś brachu, tak jak płyną małolaty, dla Ciebie miłość, dla niej fanatyzm. Gdy wrzucałeś miłosne cytaty, ona śmiała się... „Po co ten dramatyzm?”. Dziś pocisnąłeś, poszły mocne słowa, sytuacja jest raczej kryzysowa, nie wiadomo kto przepraszać powinien, tak to jest, gdy ktoś kocha Cię na siłę. Miłość odchodzi, gdy się nie spodziewamy, łatwo przyszło, poszło, zostajemy sami. Dookoła pusto, odnaleźć się nie możesz, można by się przejść, ale zimno na dworze. Rozsypane klocki, musisz zgarnąć, nie trać energii, zostaw to bagno! Trzeba przeczekać i żyć życiem nowym, kurwa wiem, że ciężko, ale co zrobisz?
Ref: A teraz wkurwisz się, wystawiła Cię ziomuś, wykręcała Cię, gdy Ty byłeś w domu, ogarnięta grzecznie siedziałaz Tobą, potem zjarana z nim piła wódę pod szkołą. Pisała z nim, Tobie mówiła, że to bzdety, porobiła Cię, czułeś się jak kretyn... Kupiłeś jej ten kwiat, dziś już uschnięty, ona na walentynki kupowała dwa prezenty. x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.