1. To była miłość, jak pisana wierszem, Odległe plany, wyznania najszczersze Była najważniejszą osobą w jego życiu "Wymarzona miłość" - taki dałbym tytuł. Jednak do czasu, gdy usłyszał od niej: "Nie chcę być z Tobą, musisz mnie zapomnieć", To był ostatni od niej telefon, Zostawiła go i wróciła do byłego.
Refren: Teraz sam, choć wierzyłem, że nie zmieni się nic, Co znaczyły Twoje słowa, kiedy nie ma Cię dziś (Nie mam nic) Tak kocham Cię, a miłość słona jak łzy, Gdzie jesteś Ty?
2. "Gdzie jesteś teraz? Co robisz kochanie?" Sorry, już nie do niej takie pytanie, Ona dzisiaj z tamtym jada śniadanie, A to, co czujesz jest na ostatnim planie. Jesteś przeszłością, czyli nic nie znaczysz, Najwyżej parę razy gdzieś ją zobaczysz Na Instagramie wtuloną w jego ramię, Lub nad basenem, jak zrzuca swe ubranie. Możesz udawać, że wszystko jest w porządku, Nic nie jest spoko, żałobny życia nokturn. Coraz bliżej Ciebie, cień śmierci tańczy, Wolisz odejść i nie chcesz walczyć, W tym czasie ona odkrywa prawdę, Że jej facet na boku ma kochankę, Która jest w ciąży, a on jest ojcem Taki zwrot akcji, ze smutnym końcem.
Kolejny rozdział boleśnie zamknięty, Chciałabyś wrócić, naprawić swe błędy, Miałaś wszystko, dla Ciebie to za mało, Poszłaś za szczęściem, które uleciało [gdzieś], Piszesz mu wiadomość: "Co tam u Ciebie?", Że Ci odpisze, szansa na milion - jeden Jednak odpisał: "Zapomnij o mnie, Już mnie odcina i już jest dobrze."
Refren: Teraz sam, choć wierzyłem, że nie zmieni się nic, Co znaczyły Twoje słowa, kiedy nie ma Cię dziś (Nie mam nic) Tak kocham Cię, a miłość słona jak łzy, Gdzie jesteś Ty?
3. MIKOŁAJ:
Zamknięta zasłona, para gęsta jest od uczuć, Słychać dźwięki kropli, wanna łez i bólu. On podjętą decyzję w wodzie szarej chce utopić Czy to me ostanie chwile mają tu nastąpić? A po drugiej stronie miasta, Ona wbiega do taksówki, krzyczy: "Szybko, proszę pana". Po policzkach płynie deszczu ściana, W radiu tylko cichy dźwięk, to ta miłość zakazana jest. Jego twarz ponura, sam by się nie poznał, Zanurzony do połowy słyszy znane słowa: "Byłeś dla mnie nikim, to kłamstwo, że Cię kocham". Wtedy twarz pod taflę chowa, Cicha woda. Wybiegła z samochodu cała przerażona, Chyba ktoś coś wyczuł, bo policja rozstawiona jest Przekroczyła próg i zerwała żółtą taśmę, Zobaczyła jego ciało tam bez duszy w pełnej wannie, Już nie mogli jej zatrzymać, na kolana tam upadła, I w kałuży setek żali jego głowę trzyma i kołysze Krzycząc: "Obudź się! Bo to była moja wina, ja przepraszam Cię!" (ja przepraszam Cię)
Refren: Teraz sam, choć wierzyłem, że nie zmieni się nic, Co znaczyły Twoje słowa, kiedy nie ma Cię dziś (Nie mam nic) Tak kocham Cię, a miłość słona jak łzy, Gdzie jesteś Ty?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.