Ludzie mówią nam jak mamy żyć, ej A my żyjemy tak by zadowolić innych Spełniaj marzenia swe a nie ich życzenia, Obce opinie Cię osłabiać nie powinny. Pamiętaj o tym, że życie masz jedno Na końcu drogi te przyziemne sprawy bledną. Na łożu śmierci nie liczy się, tylko to Że nie spełniałeś swoich marzeń...
1. Ona normalna z nienormalnego domu, Gdzie tatuś wszystkich ustawiać chciał do pionu. Zaczynając od podniesionego tonu, A kończąc na przekonaniach z betonu. Matka się nie odzywała, wybierała prostszą drogę, Miała w domu Casanovę, co po latach stał się wrogiem. Jest nierobem ale myśli, że jest bogiem, Dwa cztery na dobę ogranicza jej swobodę. Nie było wyjścia, trzeba było stamtąd zniknąć Żeby dla pocisków stać się nieuchwytną. Szkoła w innym mieście, a domem internat Lepsze rozwiązanie gdy we własnym domu Wermacht. Tak mijały dni z dala od problemów, Spokojny czas po życiowym ekstremum, Układać sobie życie bez głupich komentarzy, Wszystko właśnie żeby nie skończyć jak starzy.
Refren: Dlaczego inni znowu chcą nam mówić, że To jak my chcemy żyć, jest tak dla nas bardzo złe Wiem dokąd idę, wiem też dobrze czego chcę, A jak popełnię błąd, po prostu pozbieram się.
2. Nowe znajomości w tym jedna wyjątkowa, Był miły i wyglądał trochę jak Niall Horan, Ale nie chciała do niego świrować, Bo kumpele mówią, że do wielu z nich startował Potem impreza, ona jedyna na trzeźwo, Stała z boku, nie narażając się na śmieszność. Po drugiej stronie pod ścianą on tak samo stał To niby ten, co narzucał się tym damom? Krok w jego stronę, kolejny i następny Wystraszona jakby niosła granat bez zawleczki, I parę słów poskładanych w proste zdania, To wszystko, by wybrali własne towarzystwo. Miło czas spędzony bez kaca o poranku, Koleżanki piszą, że rogi ma jak w banku, Ona robi mimo tego co mówią, Bo trzeba ufa, tylko nie wiadomo którym ludziom.
Refren: Dlaczego inni znowu chcą nam mówić, że To jak my chcemy żyć, jest tak dla nas bardzo złe Wiem dokąd idę, wiem też dobrze czego chcę, A jak popełnię błąd, po prostu pozbieram się.
3. Ona znowu z nim umawia się na wieczór, Bardzo chętnie koleżankom na przekór. Poruszy ten temat, bo ciekawa jest co powie Niezłośliwie, tylko tak się czegoś dowie. Jego samego śmieszy opinia playboya, Bo żadna z tych dziewczyn, nie jest mu znajoma, Choć nie musiał tego robić, rozwiał wątpliwości, Pokazał jej historie swoich wiadomości. Spytała potem dziewczyn czy mają jakieś dowody, Każda zgrywa koleżankę a pod górę robi, Wtedy zamilkły wielkie przyjaciółki, Co za plecami cisną razem do spółki. A tak krzyczały, że to największy frajer, Była w nich złość bo szans nie miały na bajer, A oni razem są otoczeniu wbrew, Jeśli chcesz im dawać rady, to Ty się lepiej lecz...
Ref.:
Refren:
Ludzie mówią nam jak mamy żyć, ej A my żyjemy tak by zadowolić innych Spełniaj marzenia swe a nie ich życzenia, Obce opinie Cię osłabiać nie powinny. Pamiętaj o tym, że życie masz jedno Na końcu drogi te przyziemne sprawy bledną. Na łożu śmierci nie liczy się, tylko to Że nie spełniałeś swoich marzeń...
Refren drugi:
Dlaczego inni znowu chcą nam mówić, że To jak my chcemy żyć, jest tak dla nas bardzo złe Wiem dokąd idę, wiem też dobrze czego chcę, A jak popełnię błąd, po prostu pozbieram się. Dlaczego inni znowu chcą nam mówić, że To jak my chcemy żyć, jest tak dla nas bardzo złe Wiem dokąd idę, wiem też dobrze czego chcę, A jak popełnię błąd, po prostu pozbieram się.
Pozbieram się... Pozbieram się...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.