Była słońcem co nie gaśnie I nie spłonie zanim zasnę A gdy zbudzi nas niepokój Będzie wspierać mnie Póki miłość jest powieścią Jesteś treścią jej Może kiedyś zrozumiesz, że chciałem Tylko Ciebie naprawdę kochałem
Nie mogę w to uwierzyć Za nami tyle przeżyć Odchodzisz jakby nie znaczyły nic Proszę zrozum, jest tak trudno Bez Ciebie wierzyć w jutro Tak tęsknię do naszych wspólnych chwil
Była wszystkim co kochałem Czemu tak późno to zrozumiałem? Mój cały świat, mógłbym jej dać Już żadnej innej nie potrafię tak Kochać nad życie bez względu na śmierć Wciąż tęskni, gdy daleko jest Wracać w tęsknocie co dnia Dlaczego to stało się nam?
Nie mogę w to uwierzyć Za nami tyle przeżyć Odchodzisz jakby nie znaczyły nic Proszę zrozum, jest tak trudno Bez Ciebie wierzyć w jutro Tak tęsknię do naszych wspólnych chwilTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.