Nie było dane Nam być ze sobą więcej Ja chce pogadać ale rozmawiać nie chcesz Czuje, że kochasz ale gasisz to czucie Nieraz próbowałem ale zawsze musisz uciec Czy mam czekać, czy żyć na 50% Kierować się sercem czy może rozsądku głosem Nie chce wierzyć w to, że dzisiaj jest za późno A cokolwiek zrobię, zrobię na próżno
Pamiętam jak dziś tamte spotkania Moją nadzieję na przyszłość rozbudzałaś Szare miasto nabierało barw jesieni A gęste chmury przepuszczały wiązki promieni Szybko się skończyło słońce tego lata Jesienny wiatr moją psychike pozamiata Przyjdą chłodne poranki i wieczory samotne Chowam do szuflady Twoją fotkę Chodź nie planowałem stać na ślubnym kobiercu Jak pomyślę o Nas to czuję ucisk w sercu Rozwaliłem to, tak mi się wydaje Nie obwiniam Ciebie, ja się nie spisałem Chciałem moje życie poukładać najpierw Bez pośpiechu złapać stabilizację Nie rozumiałem, że Ty zaczynasz wątpić To był jedyny powód rozłąki
Nie było dane Nam być ze sobą więcej Ja chce pogadać ale rozmawiać nie chcesz Czuje, że kochasz ale gasisz to czucie Nieraz próbowałem ale zawsze musisz uciec Czy mam czekać, czy żyć na 50% Kierować się sercem czy może rozsądku głosem Nie chce wierzyć w to, że dzisiaj jest za późno A cokolwiek zrobię, zrobię na próżno
Samotność przez niezdecydowanie Myślałem, że to minie lecz na wieczność pozostanie Bez Ciebie życie moje jest nie do złożenia I nie ma nigdzie kogoś kto może to pozmieniać Nowe miłości to namiastki wirtualne Ja tego nie czuję, było niepowtarzalnie Mógłbym krzyczeć w niebo i przeklinać bustwa Które mi zabrały Ciebie i została pustka To, że wyjechałaś to jak grom z nieba jasnego Nie ma Ciebie i nie wiem dlaczego Co się stało tego mi nie wytłumaczysz Kontakt już urwany, a adres mi nieznany Ja po prostu nie zdążyłem Ci powiedzieć Jak bardzo kocham Cie i wszystko zrobie dla Ciebie Dzisiaj sklejam serce, bo jest porozrywane Tak się kochaliśmy lecz być razem nie było nam dane
Nie było dane Nam być ze sobą więcej Ja chce pogadać ale rozmawiać nie chcesz Czuje, że kochasz ale gasisz to czucie Nieraz próbowałem ale zawsze musisz uciec Czy mam czekać, czy żyć na 50% Kierować się sercem czy może rozsądku głosem Nie chce wierzyć w to, że dzisiaj jest za późno A cokolwiek zrobię, zrobię na próżno
Nie było dane Nam być ze sobą więcej Ja chce pogadać ale rozmawiać nie chcesz Czuje, że kochasz ale gasisz to czucie Nieraz próbowałem ale zawsze musisz uciec Czy mam czekać, czy żyć na 50% Kierować się sercem czy może rozsądku głosem Nie chce wierzyć w to, że dzisiaj jest za późno A cokolwiek zrobię, zrobię na próżnoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.