Stałeś tam, gdy ona wtedy przytuliła Cię Widziałam Was, bolało tak Tamten dzień uparcie jak nieskończoności znak, dopada mnie, choć bronię się, choć bronię się...
1) Miłość miała nas unosić, a nie łamać Dawać ukojenie jak marihuana, Uspokajać jak tlenek diazotu, dostarczać przyjemności - nie kłopotów. Idziesz ślepo, tam gdzie podpowiada serce Ci Niczego się nie boisz, myśląc "Nic nie grozi mi", Wierzysz w istnienie szczerości i szacunku, Serce bije mocniej bum bum bum bum bum... Nagle zamierasz jak posąg, jak kamień, W jednej chwili wszystko pada jak na zawołanie, I zawodzi Cię ten ktoś, upadacie jednocześnie, On dlatego, że jest nikim, Ty - bo masz złamane serce. U la la la, znowu dajesz się wkręcić, U la la la la la la....
Refren:
Stałeś tam, gdy ona wtedy przytuliła Cię Widziałam Was, bolało tak Tamten dzień uparcie jak nieskończoności znak, dopada mnie, choć bronię się, choć bronię się...
2) Nie ma, nie ma, nie ma, nie ma mnie Nie ma mnie, nie ma Ciebie, wyjebało się. Wbijam w to, żeby coś tam wybaczać, Wbijam w to, by za Tobą rozpaczać. Powracamy już na swoje dawne tory, One prowadzą nas w przeciwne strony, Przydałby się jaki zabieg lobotomii, By nie myśleć już o Tobie bo to boli. Jak się miało 10 lat, to wszystko było proste, Nie wiedziałem, że się popierdoli kiedy już dorosnę, Czemu nie mogliśmy na początku siebie olać, Czemu sami sobie pozwalamy się zaangażować? U la la la, znowu dajesz się wkręcić, U la la la la la la....
Refren:
Stałeś tam, gdy ona wtedy przytuliła Cię Widziałam Was, bolało tak Tamten dzień uparcie jak nieskończoności znak, dopada mnie, choć bronię się, choć bronię się...
U la la la, znowu dajesz się wkręcić, U la la la, znikasz z mojej pamięci, U la la la, to na Tobie się zemści, tak. U la la la la la laTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.