I znów wczorajszy dzień oblepił mnie W gryzącej mgle znów noc się stała dniem W moim śnie, pustynny żar palił mnie W moim śnie, powietrza brak dusił mnie Choć wszystko wiruje raz jeszcze spróbuję do pionu postawić się
Choć życie przytłacza to czas podnieś się, czekam aż zacznie krążyć krew Psychicznie rozbity wciąż czekam na tlen, by znów na nogi podnieś się
Choć życie przytłacza to czas podnieś się, czekam aż zacznie krążyć krew Psychicznie rozbity wciąż czekam na tlen, by znów na nogi podnieś się
Choć wszystko jest na miejscu czuję lęk W niepokój czarnym płaszczem okrył mnie Dobrze wiem, że znowu poddałem się Dobrze wiem, że znowu czas urwał się Ta droga szeroka tak szybko skończyła się
Choć życie przytłacza to czas podnieś się, czekam aż zacznie krążyć krew Psychicznie rozbity wciąż czekam na tlen, by znów na nogi podnieś się
Choć życie przytłacza to czas podnieś się, czekam aż zacznie krążyć krew Psychicznie rozbity wciąż czekam na tlen, by znów na nogi podnieś się
Tlen Powoli krok po kroku jeszcze żyje Choć słońce pali w oczy jeszcze, widzę, słyszę ciebie coś mówisz do mnie Winy Powoli krok po kroku jeszcze
Choć życie przytłacza to czas podnieś się, czekam aż zacznie krążyć krew Psychicznie rozbity wciąż czekam na tlen, by znów na nogi podnieś się
Choć życie przytłacza to czas podnieś się, czekam aż zacznie krążyć krew Psychicznie rozbity wciąż czekam na tlen, by znów na nogi podnieś się by znowu podnieś się by znowu podnieś sięTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.