Zabrakło w końcu takich miejsc Które by omijał czas W których tylko jeden dzień Starczył by za życie nam Jeden los jedna droga Jeden lęk jeden śmiech jeden płacz Jedna chwila co ciągle w nas trwa Jedno miejsce gdzie
Mogę stanąć nago i przestać się bać Swoją duszę czarną utopić we łzach Przemóc słabość i zbawić się sam Zasnąć i przestać się bać
Coraz mniej jest takich dni Co by chciały zostać w nas Kiedy tylko jeden gest Wystarczy, aby zmienić świat Choćby dziś mógłbym zostać sam Patrząc w pustkę zatrzymać się Oddać wszystko by wrócić tam Gdzie mój dom gdzie mój duch gdzie
Mogę stanąć nago i przestać się bać Swoją duszę czarną utopić we łzach Przemóc słabość i zbawić się sam Zasnąć i przestać się bać
Nie rozumiesz, że Muszę ukryć się Muszę przysiąść, odpocząć, odnaleźć się [Gdzieś] [Gdzie] Nie rozumiesz, że Nic nie odnajdzie mnie [Gdzieś] [Gdzie] Nie rozumiesz, że Mógłbym oswoić swój lęk
Mogę stanąć nago i przestać się bać Swoją duszę czarną utopić we łzach Przemóc słabość i zbawić się sam Zasnąć i przestać się baćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.