Pierwszy raz okradziony z nadzieji zwanej płętą Mimo strat, wszystkich którym z tego nic nie przyszło Płonie wiatr, czy to już wszystko? NIedorzeczne prawdy, które chcą zamilknąć Mimo strat, pielęgnuję sobie te naiwność Pójde sam, w pogożelisko
Zrozumiesz jeśli nie będe umiał powstrzymać się od słów Poza kontrolą strach napędza tłum Zamiast motyli pięknych lata rozwścieczony rój Znajoma przestrzeń w której sam odsuwam się od snów
W miejscach gdzie nie było konfliktu - wtargneła Niefizczna postać, która płynie w żyłach Przysporzyła ran niewidocznych - i co Przy gnijących w treściach, zablokowana siła Mimo strat, w pełni których omamiłaś słowem Jak narkotyk, ty we mnie płoniesz
Zrozumiesz jeśli nie będe umiał powstrzymać się od słów Poza kontrolą strach napędza tłum Zamiast motyli pięknych lata rozwścieczony rój Znajoma przestrzeń w której sam odsuwam się od snówTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.