1. Już od najmłodszych lat piłka wypełniała świat Kiedy zaczynaliśmy grać tak szybko leciał czas Boiska i podwórka, drogi i łąki Graliśmy wszędzie nie patrząc na nogi Każdy chciał być piłkarzem, kiedy dorośnie Wkładaliśmy w to serce, krzyczeliśmy doniośle Dwa patyki w ziemi albo biała linia z kredy Do tego piłka i dobrzy koledzy Rozwalone kolana, siniaki, obtarcia Nie było to ważne bo liczyła się pasja! Każda okazja do gry była świetna Nie ważny był wynik, ważna zabawa konkretna Bramka dwusetna? A kto by to liczył Przecież to nie ważne plis biczys Zajawka bez końca wzbici ponad wszystko Kiedy kopaliśmy gałę noc zapadała szybko
2. Końcówka podstawówki idziemy do klubu Chcemy grać w lidze, doświadczyć nowego trudu Być uciechą ludu, grać przy pełnym stadionie Dorównać Barcelonie choć przed chwilą na betonie Ciężkie treningi, pierwsze ligowe porażki Ale każdy chciał grać, a nie oglądać z ławki Choć nie szło nam dobrze to dawaliśmy radę Biegnąc z piłką nie raz upadaliśmy na murawę Awanse i spadki, kratki, asysty i bramki To jest nasz świat, u siebie wierne fanki Lata leciały, trampkarze juniorzy Graliśmy nawet kiedy byliśmy chorzy Biegniesz z piłką, wszyscy krzyczą: sam! Mijasz bramkarza w drużynie wielki szał Każde spotkanie dostarcza sporych emocji Aż w końcu ostatni gwizdek, czas wyciągnąć nowe wnioskiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.