Dom był zawsze pełen gości cały rok, Z trudem można było znaleźć cichy kąt. Drzwi nie zamykały się, każdy mógł do kuchni wejść, Dom był zawsze pełen gości cały rok.
Kto przestąpił jego próg, jak u siebie mógł się czuć, Każdy miłym gościem był i ile chciał, to jadł i pił. Tłumy krewnych co sobota, wiózł taksówkarz prosto z dworca, Dom był zawsze pełen gości cały rok.
Stary zegar co godzina głośno bił, Dom od piwnic tętnił życiem aż po strych. Zapach ciasta z kuchni szedł, ciasto ktoś codziennie piekł, W takim domu całkiem nieźle żyło się.
Wszędzie pełno było mnie, czy ktokolwiek chciał, czy nie, Nikt mnie nigdy nie miał dość, choć właziłam w każdy kąt. Miałam wtedy jasny pokój i lat cztery albo pięć, W takim domu całkiem nieźle żyło się.
Dom był zawsze pełen gości cały rok, Z trudem można było znaleźć cichy kąt. Drzwi nie zamykały się, każdy mógł do kuchni wejść, Dom był zawsze pełen gości cały rok.
Dom był zawsze pełen gości cały rok, Z trudem można było znaleźć cichy kąt. Drzwi nie zamykały się, każdy mógł do kuchni wejść, Dom był zawsze pełen gości cały rok.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.