Ref: [NTW] Pamiętam ten dzień, pamiętam go dobrze Pamiętam, że tlen był ciężki jak ołów Pamiętam ten dzień, to był nasz pogrzeb To, co umarło, nie narodzi się z popiołów... x2
Miało być inaczej, chociaż nikt tak nie mówił Przelały się tu - z płaczem - hektolitry wódy Piekło - płytki strumyk, a my w nim Ciężko się w nim umyć bo to, bo to gwint Potop kpin, jeśli chodzi o świadomość No to giń, jeśli chodzi o znajomość Ktoś mówi, jakby na ucho, "miłość" Bluwini ubinim to co było Wydaje mi się, że miłość to tylko To, co w nas tkwiło i było pomyłką Wydaje mi się, że było to chwilką Rzekliśmy "nie", na przekór świata wysiłkom Ciężkie charaktery i podzielone zdania Przy użyciu siekiery rzecz do oszlifowania Przeszłość? tam nie warto, ziom, patrzeć To odeszło, wiedzieć warto, że na zawsze
[NTW] Pamiętam ten dzień, pamiętam go dobrze Pamiętam, że tlen był ciężki jak ołów Pamiętam ten dzień, to był nasz pogrzeb To, co umarło, nie narodzi się z popiołów... x2
[Piekielny] Pamiętam jej jasne włosy i ciemne oczy Głos, którego nie miałem dosyć, nawet w środku nocy Bóg liczył nam kroki, diabeł pchał coraz dalej I gdybym umiał się cieszyć powiedziałbym, że wspaniale Jest; ale nie, przecież coś tu nie gra Sen, udało się go znowu przegnać Pamiętam ten dzień - uśmiechała się do mnie Obawiam się, że czekała na cokolwiek "Ludzie boją się uczuć" mówiła ona Powtarzała, jakby chciała mnie przekonać, Że strach nie musi mi wiązać nóg, Ale to tylko alkohol wtedy je wiązać mógł Zaczęła płakać, ja nie mogłem tego pojąć Każde poszło inną drogą, ona chciałaby pójść moją Problem w tym, że wtedy chlałem, mała I nie pamiętam, czy w ogóle istniałaś...
[NTW] Pamiętam ten dzień, pamiętam go dobrze Pamiętam, że tlen był ciężki jak ołów Pamiętam ten dzień, to był nasz pogrzeb To, co umarło, nie narodzi się z popiołów... x2
[R-Ice] Znowu witam cię, choć to nie 40 procent Trochę czasu już minęło, rozpościeram dźwięku zorzę Zapisując życie w cyfrowym formacie Jeszcze jeden, jeszcze raz, utwór nieśmiertelność daje Zapisane ścieżki, jak pamiątki po nas, Bo 36 i 6 nie jest normą w grobach To rozmowa ze mną kiedy nie ma mnie przy tobie Nawet, gdy wokoło ciemność, słyszysz życie w moim słowie Kilka monologów, witam, to pamiątki po przeżyciach Słowa, tusz i kartki słychać, jakbym to miał w żyłach Kradnę czas i zadumę, parę chwil na przemyślenia Otwórz oczy, popatrz w górę- kto jest tam, a kogo nie ma? Możesz poczuć czary, jakbym był teraz przy tobie Czuć mój oddech jak koszmary, jak to rozdwojenie jaźni Możesz zamknąć oczy, przy tym otwierając umysł Czuć muzykę niczym dotyk, mieć tą chwilę dla zadumy
[NTW] Pamiętam ten dzień, pamiętam go dobrze Pamiętam, że tlen był ciężki jak ołów Pamiętam ten dzień, to był nasz pogrzeb To, co umarło, nie narodzi się z popiołów... x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.