To wczoraj, co było, to nie było szczere Miała być miłość, wyszły dwa kamienie Nie było wczoraj, to nie będzie jutra Choć dziś to nie pora, by iść tam, gdzie wódka Dziś jak Małpa, pochylam się nad miastem Kolejna walka, na bank man nie zasnę Światem płonie sarkazm, mam małą tratwę Niezatapialna łajba z papierowych kartek Te oczy, w których znajdowałem ukojenie I dotyk, dziś te rzeczy są nieszczere Tak było, miałaś spać koło mnie dzisiaj Miłość, nie wiem kto jej teorię pisał Kłóci się sen, czy cię zwrócić, jak zwykle Czy obrócić bieg, wiesz o czym myślę Ja tu i tam, po obu stronach raju Gdzie jestem sam, gdy budzisz mnie nazajutrz
Jest nas kilku W każdym z nas pustka Usychamy jak marzenia w nas Nie było wczoraj, nie ma jutra Jest tylko dziś, szybciej płynie czas /x2
Nie pytaj, czy pamiętam, w głowie mam pustkę A z wszelkich błędów rozliczam się przed lustrem Nie było wczoraj, nie było naszych kłótni Wysycha dno naszej nienawiści w studni Jesteś ze mną, szacunek do tego mam Lecz nie pytaj, czemu ciągle mówię tu, że jestem sam Zawsze tak było, znasz moją przeszłość Nie wiedziałem co to miłość, mówili, że jestem dziecko Dziś dobrze wiem, nie ma wczorajszego dnia Możemy iść, zmienić ten pieprzony świat A co do jutra, też nie istnieje Na stole wódka, która kradła nam nadzieję Ja i ty, świat na barkach Prawda w nas, w oddali ta smuga światła Bóg kocha próżność, żarty i głupi sarkazm Ale nikt nam nie mówił, że ta droga będzie łatwa
Jest nas kilku W każdym z nas pustka Usychamy jak marzenia w nas Nie było wczoraj, nie ma jutra Jest tylko dziś, szybciej płynie czas /x2
Zapomniałem wczoraj, a dziś to inny rozdział Myślę, gdzie się podział ktoś, kto pomoże powstać W trudzie codzienności chyba brak nam miłości Litości też nie spotkasz na twarzach z szarości Chciałem witać jutro, witam smutne po południe Jak duch chce mnie straszyć, spokój w nocy zdmuchnie Miałem iść po sukces, a pokój wódką cuchnie I tylko Bóg wie, jeśli jest, co z jutrem Marzenia usychają i odeszły razem z tobą Od dawna nie ma nas, wtedy nie byliśmy sobą Nie myślę już nad jutrem, bo nie było przecież wczoraj Znużone kroki stawiam, alkohol jest jak zmora Jest nas kilku, wypalamy się jak świeczki Choć nie kapie z nas wosk, to bywamy niebezpieczni Zdarza nam się płonąć, alkohol wznieca ogień Resztki nadziei wypłukuje razem z potem
Jest nas kilku W każdym z nas pustka Usychamy jak marzenia w nas Nie było wczoraj, nie ma jutra Jest tylko dziś, szybciej płynie czas /x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.