Wieczór zapada i noc się zbliża Z bramy cmentarza wychodzi ktoś "Kto to?" - pytają ludzie z ulicy Jakiś spóźniony gość
Kroczy nierówno i lekko dyszy Pełnia księżyca nad głową lśni Woła go z głębi błędnego koła Upojna żądza krwi
Ref.Błędne koło Błędne koło Błędne koło
Krąży jak szakal, ofiary szuka Głodne źrenice wołają pić Drzazga po kołku serce uciska Niełatwo bestią być
Spod wielkich ust zbroczonych krwią Kły wysuwają się same Gdy w okolicy wszyscy śpią To wampir zaczyna śniadanie
Ref.
Nagle usłyszał, jak kogut pieje Rzucił ofiarę i odszedł w mrok Grupa studentów znowu obejrzy Kolejną sekcję zwłokTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.