Kolejny dzień prowadzi mnie do przystani gdzie dobije się i zobaczę, jak cały mój świat zmienia się tak, że podoba mi się A znika gdzieś bunt ,który żądza był znów By odnaleźć sens slow czarownika zza gór Nagrodzony będę nocnika dna sięgnę Kogoś zawiodę, wolno mi będzie
Miłość ogarnie nas spadam wciąż w dół Miłość pochłonie nas spadam wciąż w dół O miłość oskarżą nas spadam wciąż w dół Miłość rozgrzeszy nas i zamknę za sobą świat
I znowu to samo, wstaje rano na śniadanie podano wczorajszy dzień każda myśl boli, zapomnieć próbuje wzrok rozbiegany, najpewniej sfiksuje boje się, gdy nie mówisz nic nie odzywasz się gdzieś głęboko masz mnie
zaprowadź mnie zaprowadź mnie o nic nie pytaj, tylko zaprowadź mnie
Miłość ogarnie nas spadam wciąż w dół Miłość pochłonie nas spadam wciąż w dół O miłość oskarżą nas spadam wciąż w dół Miłość rozgrzeszy nas i zamknę za sobą świat
Kolejny dzień prowadzi mnie do przystani gdzie dobije się i zobaczę, jak cały mój świat zmienia się tak, ze podoba mi się A znika gdzieś bunt ,który żądza był znów By odnaleźć sens slow czarownika zza gór Nagrodzony będę nocnika dna sięgnę Kogoś zawiodę, wolno mi będzie
Ref: Miłość ogarnie nas spadam wciąż w dół Miłość pochłonie nas spadam wciąż w dół O miłość oskarżą nas spadam wciąż w dół Miłość rozgrzeszy nas i zamknę za sobą świat X 2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.