Męczy mnie niewiedza, męczy mnie niepewność. Niewiedza o jutro, niepewność o Ciebie.
Męczy mnie niewiara, męczy mnie głupota. Niewiara w mądrość, głupota człowieka.
Nieustannie ślepnąc od gwiazd szukam spokoju. Rozkosz staje się obca, niepewna i ulotna. Nieustannie ślepnąc od świateł szukam zapomnienia. Rozkosz staje się obca, niepewna i ulotna.
Nieustannie ślepnąc od gwiazd kroczę ramię w ramię z życiem i śmiercią. Chwała niech będzie stwórcom! Chwała niech będzie mordercom! Tych, co głupotą plugawią mój świat.
Męczy mnie niewiara w mądrość. Męczy mnie głupota człowieka. Męczy mnie niewiedza o jutro. Męczy mnie niepewność o Ciebie.
Ślepnąc od świateł Ślepnąc od gwiazd
Twój dotyk, Twój zapach, Twój smak, Twoją wiarę w sercu zabiorę do grobu.
Twój dotyk, Twój smak, Twój zapach, wiarę, zaufanie w sercu zabiorę do grobu. Twój uśmiech, Twoją twarz, miłość, przyjaźń, poświęcenie w sercu zabiorę do grobu.
…i gdy już nawet ciemność zacznie mnie oślepiać, nie odchodź, krocz ze mną!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.